Dzień rozpoczęty należycie. Prawie godzina biegania na czczo ok. 8 godziny wybiegłam. Padało, ale opłacało się oczywiście:) Endorfiny robią swoje. Strasznie żałuję, że nie mogę liczyć ile przebiegam kilometrów, bo to dawało by mi więcej motywacji i satysfakcji z biegu. Mogłabym pokonywać swoje granice :P Hehe nie no oczywiście biegam bo lubię, biegam bo chce schudnąć i biegam dla lepszego samopoczucia. Jednak czasem przechodzi przez głowę taka myśl, żeby wystartować w jakimś półmaratonie, albo biegu na 15 km. Cokolwiek, żeby się sprawdzić i porywalizować !
Na razie na oko myślę, że pokonuję w godzinę te 12 km.... ale co ja tam mogę wiedzieć na oko.
Poza tym moje tętno jest już dużo niższe podczas całego biegu niż było do tej pory.
A po 3 - spalam też mniej kalorii, ze względu na to właśnie niższe tętno.
W związku z tym chcę znaleźć jakiś konkretny plan na wakacje, który przygotowałby mnie trochę do jakiegoś startu ;>
Odnośnie jedzenia - postanawiam włączyć do swojego jadłospisu ryby zamiast piersi z kurczaka na obiad. Więcej ryb - ok. 5 x w tyg. a mniej kury ok. 2 x w tyg. Ze względu na niedoczynnośc tarczycy muszę się bardziej postarać o swoje jedzenie i niejedzenie. A w ten sposób dostarczę jodu, który jest w mojej przypadłości niezbędny, bo mam go w niedoborze.
A to są zajebiste ćwiczenia na brzuch moim zdaniem:
martini18
11 lipca 2014, 07:52a co do tych ostatnich cwiczen na brzuch (dol plecow tez, caly core) sa swietnie, fukcjonalne, angazuja glebsze miesnie i nie sa tak nudne i malo efektowne jak zwykle brzuszki :)
KatyKaty
10 lipca 2014, 22:50ja sie do bieganie nie moge przemoc nadal... wiec podziwiam za wytrwałosc i checi ;)
martini18
10 lipca 2014, 12:41ja biegam z endomondo, daje mnostwo informacji. szczerze to troche watpie ze masz sile przebiec 12 km w godzine na czczo, nie ma wystarczajaco zapasow glikogenu w miesniach, nie tluszcz sie spala na czczo tylko miesnie niestety...
dontdoit
10 lipca 2014, 20:10Pamiętaj, że żeby spalać mięśnie potrzeba być na dużym deficycie kalorycznym w dodatku przez bardzo długi czas. Nie jest łatwo organizmowi pobierać energię z białek,bo to zbyt rozbudowany i męczący proces dla niego. Spalanie mięśni nie jest tak proste. To mit. No być może nie przebiegam tej 12 :P
martini18
10 lipca 2014, 20:18a gdzie to wyczytalas jestem ciekawa? ja w kazdym razie na czczo nie mam sily na wiecej niz 5 km i to w slimaczym tempie. :P
dontdoit
11 lipca 2014, 01:44W tzw. książkach z fizjologii - znajdziesz w bibliotece ;)
martini18
11 lipca 2014, 07:48ciekawe.. bo ja fizjologie mialam na 3 poziomach (ogolna, fizjologie bolu i fizjologie treningu) i nic takiego nie wyczytalam.
dontdoit
11 lipca 2014, 10:00Hehe spoko ja też miałam fizjologię na studiach i na paru szkoleniach. Być może coś zostało pominięte na zajęciach :P
martini18
11 lipca 2014, 10:12jakie studia? ja fizjoterapia
dontdoit
11 lipca 2014, 11:23Wiem, widziałam w Twoim opisie :P Ja też fizjo:)
bodyroxx
10 lipca 2014, 11:22Bieganie na czczo rano to sabotaż. Naprawdę nie warto. A co do dystansu, 12 km w godzinę to średnie tempo 5:00min/km , czyli dosyć szybko przy tym dystansie. Zawsze możesz posiłkować się googlemapsami. Ja tak mierzyłam długość trasy jak jeszcze nie korzystałam z endomondo.
dontdoit
10 lipca 2014, 20:11Własnie będę musiała skorzystać z tych map:) Jeśli chodzi o taki poranny trening to nie sabotaż. Chyba zależy od człowieka.
bodyroxx
10 lipca 2014, 20:37Niee, nie zależy. Każdy człowiek ma ten sam układ hormonalny i pewne procesy fizjologiczne dotyczą każdego bez wyjątku. ;) Wrzucałam już raz na forum artykuł na ten temat. Na potreningu.pl też warto poczytać ;)
Angie9z
10 lipca 2014, 11:10Gratuluję porannego treningu, godzina biegania to wielkie wyzwanie zwłaszcza rano. Ja raz próbowałam biegać na czczo i prawie skończyło się omdleniem, wolę biegać wieczorem :). Do mierzenia dystansu polecam Endomondo, które zmierzy Ci dokładny dystans i nawet spalone kalorie. Wystarczy mieć w telefonie GPS. Mi się bardzo często przydaje :)