Na wadzę po bieganiu 55,8 kg. Czyli 0,4 mniej... .Oczywiście mniej, więc wszystko idzie w dobrą stronę. Niestety w planie było chudnięcie troszkę szybciej. Miało być dziś 55 kg.... . W takich okolicznościach plan ulega zmianie. W następną sobotę na wadze ma być 55,4 kg. Wtedy też zrobię pomiary (robię co dwa tygodnie). Centymetry może będą łaskawsze.
TŁUMACZĄC SOBIE --> Całe ostatnie pół roku robiłam treningi siłowe. Obciążenie było przypuszczam, że dobre bo widziałam jak rosną mi mięśnie ud - były spompowane po treningu. To samo ręce. Wcinałam 2g białka na 1kg masy ciała. A czasem nawet ponad. Aerobów było niewiele. Nabrałam masy mięśniowej w związku z tym ważę więcej i powolutku pozbywam się jakiejś tam tkanki tłuszczowej obecnie. Była masa teraz jest rzeźba. Z tym, że nie chciałam nabrać tej masy aż tak dużo.
Teraz ograniczyłam spozycie białka --> 1,7g białka / 1kg MC. I ograniczyłam bardzo treningi siłowe. Powoli do celu.
CIERPLIWOŚCI I WYTRWAŁOŚCI !
monika20monika
14 czerwca 2014, 11:32Mój wzrost :) ja dziś ujrzałam 55,7 - dąze do jakiś 53 tak jak i Ty wtedy już czułam się ok, ale jeszcze 1-2 kg chciałam zrzucić , teraz marzę o moim 53 :) Trzymam kciuki !
Crazyblueball
14 czerwca 2014, 11:30Powoli do celu! Powodzenia :)