Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Witam wszystkich, dzisiaj siedzę w domu, ale chyba coś mnie bierze bo gardło boli i trochę kataru, wczoraj poćwiczyłam nie wiele, dzisiaj tylko 30 min Zumby, ale dobre i tyle. Waga dzisiaj wskazała 65,4 kg :D , wiem że to głównie woda i te sprawy, ale i tak się cieszę, może to też dzięki stresowi, od dwóch dni siedzę tylko nad książkami, bo jutro konkurs, więc nie mam za wiele czasu, ale dzięki temu nie mam też czasu na podjadanie!!! ;) Więc nie jest źle, a menuna dziś wygląda tak:

Śniadanie:

bułka ciemna graham + szynka-2 plasterki +pomidor

(trochę mało wyraźne, wiem :()

II Śniadanie:

jogurt naturalny + garść suszonej żurawiny

Obiad:

5 łyżek chudego bigosu + bułka ciemna grahamka

Podwieczorek:

jajko na twardo + 0,5 pomidora

Kolacja:

2 krążki ryżowe + pół jabłka + łyżeczka miodu i cynamonu

Wprowadziłam drobne modyfikacje i zamiast 4 posiłków zjadam 5, zobaczymy, czy tak będzie lepiej. Wczoraj nie dałam się pokusie, wieczorem mama usilnie mnie za mawiała na pączka(donut), ale się nie dałam!!!  Nie i już, jestem na diecie, chcę osiągnąć moją wymarzoną wagę i nic mi w tym nie przeszkodzi :D 

Buziaczki i powodzenia w waszym dietkowaniu, Dominika (pa)

  • Pimmcia

    Pimmcia

    21 stycznia 2015, 18:19

    Długo nie wytrwasz z takim jedzeniem. Będziesz chudła, ale prędzej czy później będzie "głód", który będzie Tobie bardzo trudno opanować, a z nim przybieranie na wadze.

    • domilena

      domilena

      21 stycznia 2015, 18:24

      hm, nie wydaje mi się ze jem za mało, a waga spada na razie ze względu na wodę, która mi się czasem zatrzymuje (; poza tym, nie chodzę głodna, to pewnie ze względu na ostatni stres i to że jestem trochę chora

    • Pimmcia

      Pimmcia

      21 stycznia 2015, 18:45

      Tylko żeby Tobie nie wpadło do głowy, że im mniej tym lepiej ! :)

    • domilena

      domilena

      21 stycznia 2015, 18:49

      hahaa raczej nie jedzenie to moja miłość (; ale może rzeczywiście macie rację, lepiej chudnąc wolniej, a na stałę (;

  • angelisia69

    angelisia69

    21 stycznia 2015, 11:12

    Dobrze ze sie nie dalas paczkowi ;-) Ale radze ci jak najszybciej poprawic jadlospis jesli chcesz zdrowo schudnac.Na dodatek lapie cie chorobsko,musisz dostarczac witamin w pozywieniu a nie glodzic sie.Praktycznie 0 bialka,oprocz grahamki zadnych zdrowych wegli,a kolacja to juz wogole tragedia.

    • domilena

      domilena

      21 stycznia 2015, 11:40

      wzoruje się na diecie, którą opracował dietetyk dla mojej cioci ( jest nie wiele starsza), ja sama raczej nie mam zbyt wielu pomysłów na posiłki, poza tym muszą być szybie do zrobienia, wychodzę z domu zwykle przed 7, a wracam o 15-16, więc po przyjsciu cos zjem, później nauka, nauka i jeszcze raz nauka, dodatkowo 3 konkursy i od czasu do czasu ćwiczenia, wiec mniej więcej o 20 już padam, więc mycie i spać, a wstaje o 6. W weekendy wcale nie jest luźniej, ze szkoły wracam o 13, później sprzątanie itp. więc do 16-17 nie mam czasu wolnego, a później zwykle coś się nawinie, wyjazd do babci, segregowanie ubrań, pomoc mamie w kuchni, lektura zadana na weekend, albo masa sprawdzianów, niedziela zwykle jest "wolna" oprócz nauki, nie robię nic, więc w weekend mogę odżywiać się inaczej niż na tygodniu, a kolacja w wersji słodkiej ze względu na wczorajszą rocznicę moich rodziców (;

    • angelisia69

      angelisia69

      21 stycznia 2015, 12:13

      ja mam dziecko,pracuje ,a zeby zdazyc wszystko ogarnac w tym 2h cwiczen dziennie,wstaje z rana i szykuje sobie jedzonko,pozniej w miare mozliwosci odgrzewam.Grunt to organizacja i zaplanowanie!A co do diety,to ze komus sluzyla nie oznacza ze tobie tez musi.Z tego co tu widze jesz ok 1000kcal.Spowolnisz metabolizm,a pozniej doczekasz sie efektu jojo i niedoborow skladnikow.Ale ja sie juz nie wtracam

    • domilena

      domilena

      21 stycznia 2015, 13:29

      Nie mówię, że się nie da, po prostu ja jak na razie nie potrafię, taka ilość jedzenia mi wystarcza z czasem stopniowo będę zmieniać moje żywienie, niedługo ferie więc będę miała więcej czasu na organizację, jak na razie staram się coś zmieniać, ale dopiero zaczynam (a na dodatek marna ze mnie kucharka) (; a w przeliczniku kalorii pilnuje żeby posiłek miał ok. 200-300 kcal, do dodatkowo zwykle w trakcie zjem jakiś owoc czy warzywo. Ale od jutra dodam parę zmian. (;

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.