Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 DZIEŃ


HEJKA\\

TRWAM NADAL W POSTANOWIENIU- LEKKO NIE JEST, IDEALNIE TEŻ JESZCZE NIE, ALE NIE PODDAJE SIĘ. WCZORAJ DZIEN LAJTOWY,POBIEGALIŚMY Z DZIECIACZKAMI PO OGRODZIE, WYSPRZĄTAŁAM I UMYŁAM AUTKO, A WIECZOREM SPOTKAŁAM SIĘ Z PRZYJACIÓŁKĄ.BYŁ GRILL, A JA ZALICZYŁAM TYLKO TROSZKĘ LODÓW. NA ROWER JAKOŚ NIE BYŁO ZASU, ANI W PIĄTEK(GOŚCIE), ANI WCZORAJ-GRILL, ALE I TAK CIĄGLE CHODZIŁAM W KÓŁKO. WAGA Z WCZORAJ 62,8 KG, NASTĘPNE WAŻENIE W SOBOTĘ.

NADAL SĄ CHĘCI NA ZRZUCENIE WAGI, CHO I POKUS NIE BRAKUJE, NP. CIASTECZKA DO KAWKI,MNIAM.

POGODA SIĘ DZIS NIECO POPSUŁA, POCHMURNO NA RAZIE I BEZ SŁONEZKA. IDĘ SIĘ CZYMS ZAJĄC. MIŁEJ NIEDZIELI ŻYCZĘ

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.