Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
albo przytyłam albo


waga elektroniczna oszukuje. 72.8 kg. a na zwyczajnej kreskowej 70.5 :O coś oszukuje a nie wiem co :D rozgryze to :D kwestia czasu :) 

wczoraj spokojnie, bez nerwów więc było dobrze. wczoraj sprzątanie, zakupy i nauka. po prostu nie znalazłam czasu na killera. ale dzisiaj zrobie go napewno! 

ten tydzień musi być zdrowy i "ruchowy" :D rowerek codziennie, killer też. 4-5 posiłków + owoce i warzywa, mniej węglowodanów !!! 

Boże, tylko 3 kg do połowy października. please !! 

nauka już jest, ogarnęłam troche geografii teraz spadam do Dziadów cz. III. -,- 
dlaczego jako lektura nie moze być Harry Potter, Zmierzch, Igrzyska Śmierci, coś fajnego co wciągnie a nie pisane po chińsku i nudne jak flaki :D 

różne mnie taki myśli nachodzą. min to, że duzo rzeczy się zmieniło w szkole. czuje sie odrzucona, brak kolezanek,brak chłopaka.  nie pasuje do tej klasy. taki odrzutek jeden. 

nie mam co wkleić więc wklejam wam piosenke. 






.

  • adorablee

    adorablee

    8 września 2013, 23:44

    mam nadzieję, że ta stacjonarna waga jest nieomylna, ale wiara w elektryczną tylko powinna spiąć Ci tyłek i nie dołować! Nie próbuj się dopasować, nie wszędzie są tak zajebiści ludzie, może Ci kiedyś dorównają; * Głowa do góry

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.