Witajcie!
Sierpień przeleciał mi przez palce, było dużo imprez i wydarzeń. Aż ciężko mi odkopać te najważniejsze momenty, ale się postaram. Zacznę od badania... Będąc w połowie miesiąca w galerii spotkałam się z weekendem zdrowotnym gdzie oprócz warzywno-owocowych degustacji, była pani robiąca pomiar tkanki tłuszczowej na aparacie, który należalo wziąć w dłonie i ścisnąć. Podchodzę do takich urządzeń z przymrużeniem oka,a jednocześnie mnie to ciekawi. Usiadłam podałam wagę, wzrost i wiek i moim oczom ukazało się 23% :) Zostałam pochwalona, bo norma to 20-30% także mieszczę się w przedziale, ale mimo wszystko chciałabym mieć tak ok. 20-21% także jest o co walczyć... Kolejną rzeczą są moje ukochane trampolinki, w tym tygodniu pyka mi 8 wejściówka, a zaczęłam na początku sierpnia, niestety obecnie zajęcia odbywają się 2x w tyg. ale od poniedziałku wraca normalny grafik, także ogromnie się cieszę :))) A poniżej Wasza vitaliowa żabka czyli ja :D ----->
Ponadto wybawiłam się ostatnio na parkiecie podczas dwóch imprez plenerowych, także kolejna aktywność osiągnięta. Wymęczyłam foto-budkę z gronem przyjacioł, zostałam ciocią i wreszcie miałam okazję zobaczyć i zabrać na rączki moją małą kruszynkę <3
Jeżeli chodzi o strefę kulinarną to bardzoooo polubiłam się z mlekiem kokosowym (robię właśnie testy, bo jest kilka rodzajów), ponieważ mleko krowie mogę spożywać w malych ilościach oraz zakupiłam w końcu 100% masło orzechowe KFD :D
Czytanie Waszych pamiętników nie idzie na marne. Nasza wspaniała @iw-nowa natchnęła mnie na produkcję chlebka bananowego, spróbowałam i jestem zachwycona słodką, bananową wersją :)))) Na pewno jeszcze nie raz u mnie zagości!
Dalszą serię kulinarną zostawię na kolejny wpis, a będą tam cudeńka z kalafiora, brokuła oraz gorzkie malinowe muffiny :D
Pochwalę się Wam jeszcze zapakowaniem prezentu dla przyjaciela na zacne 25 urodziny... Robiąc akurat pierniki.... tak :D dobrze widzicie @Dola w sierpniu zrobiła już sobie namiastkę świąt :P wykroiłam cyferki i zapakowałam upominek w trzy warstwy co by solenizant miał się czym bawić oraz przywiesiłam zacne 25 hihihi
Lecę zaraz się ogarniać, bo wczoraj walczyłam z moimi muzykami do 23:00, gdyż szykuje Nam się solidna oprawa ślubna, wieczorem trening, a teraz czas pomyśleć o piątkowym obiedzie i ogarnąć troszkę pokój, bo zaraz weekendu początek :)))
Trzymajcie się i korzystajcie z ostatniej namiastki słoneczka! :) Kolorowego i pozytywnego dnia Wam życzę takiego jak mój dzisiejszy wpis.
Papatki :)))))))
pozytywna16
26 sierpnia 2016, 19:09Bardzo ładnie wyszedł Ci ten test na zawartość tłuszczyku, pogratulować ;) Figurę masz naprawdę extra ;)
dola123
26 sierpnia 2016, 20:25Cały czas walczę na efekt "extra" hi hi hi A wynik tłuszczu pragnę utrzymać i nawet lekko zbić :P Ale jak na razie cieszę się z tego co osiągnęłam :) Pozdrawiam
angelisia69
26 sierpnia 2016, 16:48wiesz co,tydzien temu u mnie na miescie z tym aparatem stali i tez z ciekawosci zrobilam pomiar :P oczywiscie za malo tkanki mi wyszlo.Fajnie ze kombinujesz w kuchni,zawsze to cos innego niz standardowe posilki.Milego dzionka zycze!
dola123
26 sierpnia 2016, 20:22A jaki miałaś wynik :) ?
angelisia69
27 sierpnia 2016, 05:13zachowam to dla siebie ;-)
Tay_Curlyhead
26 sierpnia 2016, 12:41Super wygląda ten chlebek :) Gratuluje zostania ciocią i oby zdrowo rósł! ♥
dola123
26 sierpnia 2016, 12:43Jest pyszny, można dodać różne bakalie, ja akurat postawiłam na wersję podstawową, zmniejszyłam też ilość cukru i jest idealnie. Niestety tym razem coś jakość zawiodła zdjęć :( Dzięki!!!!