Witam Was moje drogie!
Mój humor dziś jest gorszy, niż w "te dni". Z bezsilności nawet pociekły mi łzy. Jestem załamana planem, fakultetami, które są mega niedograne. Niby szkoła chciała dobrze, ale już po jednym dniu widać, że to wszystko jest na siłę. Oczywiście już zapowiedziany jeden sprawdzian z czerwca, od jutra lektury szkolne i kartkoweczka ze słówek. Zaczyna się piękny, maturalny, 8 miesięczny wycieńczający czas. Jestem już załamana, wystraszona i zmęczona. Najgorsze jest to, że nawet od dwóch dni przestałam ćwiczyć w domu (no pomijając wczorajszy ABS). dostałam kilka dni temu cudowny i bardzo praktyczny lunchbox od mojej wspaniałej vitalijki. Czas nabrać siły i pomysłowości, aby przeżyć do popołudnia zdrowo i pożywnie. Poza tym cały czas czaję się na karnet zumbowy/tbc/bruch,uda,pośladki. Muszę jakoś wygospodarować dla siebie czas i dbać o moje ciało. Mam do wyboru dwa kluby i tak analizuję ich oferty. Wiem, że trzeba się szybko brać, bo później grupa będzie do przodu a ja do tyłu ha ha ha Do usłyszenia w lepszym czasie i samopoczuciu. Buźka !!!!
Vivien.J
3 września 2014, 22:30Klasa maturalna jest okropna... Współczuję Ci z całego serca. Ale nie daj się zwariować ;) będzie dobrze, tylko musisz mieć wszystko pod kontrolą ;) wdrożysz się w naukę, spokojnie :)
dola123
4 września 2014, 15:43oo chcoiaż ktoś mnie w pełni rozumie :)
Vivien.J
4 września 2014, 16:04Wszystko pamiętam, bo maturę miałam w tym roku, także... wszystko jest świeże i rozumiem :D
Ankrzys
3 września 2014, 21:15Głowa do góry! Kto da radę jak nie Ty. A czas dla siebie koniecznie trzeba wygospodarować. Musimy dbać i o ciało i o umysł i dusze . Rozchmurz się i do roboty!
paula15011
3 września 2014, 16:46Lunchboxy wyglądają cudownie :) a poza tym to u mnie w szkole też wszystko jest takie niezgrane, tak jakby te wszystkie lekcję na siłę wcisneli aby były...Ehhh żałuję że wybrałam szkołę w której jestem :/ ale trzeba to przetrwać! :) a z resztą trzeba się cieszyć że jesteśmy jeszcze młode, trzeba robić swoje, a nauka wtedy nie będzie aż taka straszna, a może nawet przyjemna :)
dola123
3 września 2014, 21:18o tak moja szkoła to też niewypał wielki, cieszę się ogromnie, że już opuszczam te mury, jeszcze troszkę :D