Witajcie... Dziś sklepy zamknięte w domu pustki. Wstałam o 11 i weszłam na kompa i od razu wielkie sapy i darcie się, że nic nie robię, ciągle Was czytam i piszę głupoty w swoim profilu odchudzania. Nie wiem kiedy im przejdzie. Ciągle mają wąty, jak mam pokój sprzątnięty to coś zawsze znajdą albo otworzą półkę i awantura. Teraz korzystam z okazji bo poszli do kościoła, ale zaraz znikam i idę sprzątać żeby widzieli, że coś zrobiłam i nie podejrzewali, że byłam na kompie. To moje życie, moja sprawa z kim pisze, co robię, gdzie i z kim chodzę. Mam momentami doość wszystkiego ; /
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
najss
12 czerwca 2011, 13:37spokojnie, ja też nic nie robię.. mam 4 braci, a do głupiego sklepu żadnemu się nie chce iść, pozmywać czy zrobić obiad? też nie zrobią. nawet głupich naczyń do zlewu nie przyniosą tylko ja chodzę po całej chacie i zbieram, żeby wszystko umyć, ja gotuję, ja chodzę do sklepów, ja sprzątam, a jak jednego dnia jestem zmęczona i mi się po prostu nie chce- to pierwsze co słyszę to właśnie, że nic nie robię.. nieważne, że oni siedzą 24h przed kompem, a ja zapierdzielam. nie zrobię raz to już mam wypominane. nie przejmuj się :) a skoro rodzice chodzą do Kościoła to chyba wiedzą, że w niedziele się nie sprząta? :)
IllbeYourFantasy
12 czerwca 2011, 13:16oj skąd ja to znam .... pare lat starsza jestem, ale niestety tak sie zlozylo ze mieszkam z rodzicami, czepialstwo eh ... takie zycie .... ja to jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam ... tacy juz są najbliżsi, ciezko im zaakceptowac mimo wszystko ze pod jednym dachem mieszkają z dzieckiem - ktore jest juz "wyrośniętą" i bardzo zaradną i samodzielną istotą :) a z kompem ? haha mnie sie czepiali nawet jak pisalam ostatnio prace mgr , ze "ciagle na tym kompie wisze" yyy....jasne, moze powinnam recznie pisac hahah :D nie ma sie co przejmowac :) pozdrawiam !
grubaskowa
12 czerwca 2011, 13:06Współczuję.
grubaskowa
12 czerwca 2011, 13:06Współczuję.
Merve
12 czerwca 2011, 12:57Doskonale cię rozumiem. Ja też podobno nic nie robię! Robię tylko oni tego nie widzą.... Też czasami już ręce załamuje i mam wszystkiego dość. I tak sobie myślę, że jeszcze trochę i założę swoją rodzinę i będę miała spokój od nich wszystkich :)