Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a już nie wiem sama....
11 lutego 2012
Waga 90,3. Kilo więcej niż podczas ostatniego ważenia. Podjadam. Przyznaje się! Moje "świńskie" przyzwyczajenia biorą nade mną górę. Cały tydzień obijałam się i nie ćwiczyłam. Poszłam za to dziś na fitness i dałam czadu całe 2 godziny. Z nadzieją, że to coś pomoże. G* pomoże jak dalej będę na bakier z dietą.......a już nie wiem sama...... do D* z tym wszystkim. DÓŁ!
sosta
18 lutego 2012, 10:48Na pewno pomoże. Ćwicz nawet wtedy, gdy popłyniesz z jedzeniem :)