Dostałam mnóstwo swojskiej marcheweczki wiec trzeba ja jakos spożytkować, poza chrupaniem surowej oczywiście...
Ciasto marchewkowe... troche lepsza wersja słodkości...Przynajmniej choć tak zaspokoje swoje przed miesiączkowe napady apetytu na słodycze, myśle że to lepsza forma zła... Co sądzicie..? Przed okresem zawsze katastrofa...brzuch ogormny jak w 6 miesiąc... pomijając fakt ze jest duży nawet w pierwszej połowie cyklu... Niestety ciąża trochę zniszczyła moje ciało ale i tak bym nie zamieniła mojej Zuzy na płaski brzuch...
dimlondwen_818
21 sierpnia 2013, 13:13Zeby zmniejszyć kaloryczność a może raczej żeby dodac ciastu wartosci odżywczych mąkę przenną zastapie pełnoziarnista ...:) Takaja85, to ciasto z malinkami które było na trzaskaniu betelek...? Jesli o tym myśle to na pewno dietetyczne nie było ...ALE PYSZNE !!!:)
Takaja85
21 sierpnia 2013, 09:16wygląda pysznie i ma mało kcal :) zostaw mi kawałek :)))) Ja wczoraj robiłam ciasto z malin ale to chyba nie jest wersja dietetyczna :/
Anyna
20 sierpnia 2013, 23:30ciągle się przymierzam do tego ciasta, ale jeszcze nie piekłam. Wygląda smakowicie i kusi :) Ja mojej Zuzy też na żaden płaski brzuch, czy w moim przypadku chudsze udka bym nie wymieniła :) pozdr.
marlenka2506
20 sierpnia 2013, 23:28właśnie kusi mnie zrobienie takiego ciasta :))
spalina
20 sierpnia 2013, 23:22zawsze chciałam spróbować, nigdy nie mam okazji :) wybór "mniejszego zła" to dobry wybór, przynajmniej wg mnie :)