Nie wytrzymałam, zważyłam się dzisiaj, jakoś niedawno (tak, wiem, najlepiej rano i na czczo :D) i jest spadek! :) 0,5kg, ale jednak.
Ferie mi się powoli kończą. W sobotę idę na osiemnastkę kolegi, więc w niedzielę najprawdopodobniej będę zgonować, a to oznacza, że powinnam powoli pakować książki na poniedziałek i wziąć się w końcu do nauki. Nauczyciele nigdy nie odpuszczają, a jeśli chodzi się do takiego licem jak moje, jest jeszcze gorzej.
Znalazłam ten film na sadisticu. Cholera, kocham ten kraj.
http://www.youtube.com/watch?v=67rc96joOz8
+niedługo mam zamiar kupić nowe buty do biegania...
jakieś propozycje?
strach3
2 marca 2014, 22:00Propozycję dot. butów biegowych mam taką: http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/32/topicid/832117/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/#post_22749477
Alex246
27 lutego 2014, 15:56Ja dzis zjadłam jednegą pączka i też nie żałuję, chociaż w sumie bardziej najadam się jabłkiem niż pączkiem i tak średnio ..
Klaudia121444
27 lutego 2014, 15:55to jeszcze ferie są ? nie wiedziałam nawet
ew.lfc
27 lutego 2014, 15:55Każdy spadek cieszy, nawet ten najmniejszy :) Co do ferii, zazdroszczę, bo w moim słowniku od dłuższego czasu nie ma już takiego słowa. A buty, hm, osobiście zainwestowałam w takie: http://s1.kuantokusta.pt/img_upload/produtos_desportofitness/124557_3_nike-sapatilhas-core-flex-580382-400-20112013152302.jpg są wygodne, lekkie i mają dobrą przyczepność. Biega mi się w nich bardzo dobrze ;)