Hej,
ehh pogoda nadal "pod psem"...Ciemno, szaro, buro...Przy ogólnej równowadze trzymają mnie tylko ćwiczonka :-)))) W końcu wynalazłam coś co porządnie daje w kość, ale jaka satysfakcja "po" Poziom endorfin sięga zenitu a człowiek ma tak niesamowitą satysfakcję....Dietkę również karnie trzymam! Mam już błonnik Sankom. Jak dla mnie super sprawa...Wczoraj wróciłam do domciu głodna jak wilk...zwykle w takich okolicznościach ładuję do paszczy co popadnie...a teraz nie...wzięłam Sankom, pociumkałąm pyszną gumę - coś w stylu Mamby - zapiłam wodą i mogłam spokojnie wziąć się za gotowanie obiadku. ok, ok gdybym wzięła normalny błonnik efekt byłby ten sam - ale bez przyjemności...Sankom ma pyszny owocowy smak...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
memii
18 maja 2010, 12:28trochę czytałam o diecie strażników wagi, chciałabym spróbować :) i prosic o materiały, które posiadasz. pozdrawiam