Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk
jest tym, co pozwala Ci trwać" / Faceci, faceci
i jeszcze raz faceci.



Weekend się zaczyna.
Widać i słychać to wszędzie w moim małym mieście.
W każdym sklepie pełno dzieciarni po alkohol.. 
Ja nie wiem co te dzieciaki w tym widzą.
Jak można czekać na weekend tylko po to żeby się spić ?


Dlaczego mnie to nie bawi ?
Dlaczego nie umiem tańczyć i gubię rytm ?
Dlaczego nie lubię dużych dyskotek?
Dlaczego nie umiem się na maksa wyluzować?
Dlaczego nie lubię pić bez umiaru ?
Dlaczego mam prawie 18 lat i myślę, że to nic fajnego ?

Ech..


Haha ^^


Randka/spotkanie?
Przebieg jak najbardziej udany.
Ale jaki ten człowiek jest ciężki..
Tak trudno mi go zrozumieć.
Mówi coś czego chce, za chwile wymyśli byle co by wyszło, że jemu na tym nie zależy aż tak bardzo.
Mówi, że lubi konkrety a we mnie zwraca uwagę na szczegóły.
Pisze, że mu się podobało pod wieczór już po wszystkim, nie odzywa się kolejnego dnia wcale dopiero o 22 dzwoni z pytaniem "Myślisz czasem o mnie, czemu się nie odzywasz?" "Pewnie wolisz pogadać z kimś innym albo Ci się ze mną nie chce"
Tyle lat starszy a zadaje mi takie pytania, przecież to nie ja jestem po tylu związkach i nie ja wiem jak powinno być 
I co ja mam sobie myśleć..
Dwa różne światy.


Są sprawy ważne i ważniejsze więc przejdę do tych ważniejszych 
Przecież robię to dla siebie nie dla jakiegoś tam faceta, rodziny czy Bóg wie kogo.

Dzisiaj relaks, ciekawe czy tylko ja po tych przysiadach nie mogę siadać bez bólów czy też są inne osoby tak poszkodowane ?



40 min hula-hop
10 min na pośladki
10 min na brzuch
30 min orbitrek 
4 km - marsz
Masaż antycellulitowy 

Śniadanie: 2 drobiowe parówki i jajko + zielona herbata
II Śniadanie: czarna kawa, domowy soczek z jabłek i marchewki.
Obiad: zupa kalafiorowa, pieczony kurczak i kapusta kiszona + dużo wody.
Podwieczorek: Serek Bieluch na słodko (1 płaska łyżeczka)
Kolacja: 2 kanapki z ciemnego pieczywa z serem i ogórkiem.


Nie zjadłam dzisiaj tych pierońskich ciasteczek, naleśniczków ze śmietaną i czekoladą, ciast z kremem i rogalików z budyniem oddałam je tacie.
Chudy jak patyk, niech je na zdrowie 
Dlaczego to wszystko jest takie pyszne i prowadzi do zagłady ;p

Zrobiłam sobie dwa dni temu zdjęcia, wstawię potem je tutaj dla porównania i na pamiątkę dla siebie jaka fajna świnka byłam 
Kupiłam ostatnio płytę z nowymi ćwiczeniami Jillian Michaeles więc też będę się przy nich pocić.
Czekam tylko na lekki zarys kości policzkowych!



Pozdrawiam 



  • 27Agnieszka27

    27Agnieszka27

    7 kwietnia 2013, 09:25

    Nawet nie wiesz, ilu jest ludzi, których to też nie kręci albo kręci tylko czasami. Mnie też to nie kręci.

  • pozytywna16

    pozytywna16

    6 kwietnia 2013, 13:27

    Mnie też to jakoś nie kręci ;D

  • xxpaulinkaxx88

    xxpaulinkaxx88

    6 kwietnia 2013, 12:43

    ja też w Twoim wieku nie lubiłam dyskotek, nigdy nie rozumiałam co jest fajnego w tym, że wchodzi się do pomieszczenia i nawet nie słyszy się swoich myśli bo tak jest głośno;]

  • fadetoblack

    fadetoblack

    6 kwietnia 2013, 12:13

    Nie martw się, mnie też dyskoteki nie kręcą :) Wolę koncerty, czasem jakieś potańcówki (ale nie przy muzyce dyskotekowej), raz na jakiś czas domówkę, albo babski wieczór.. :) A jeśli chodzi o faceta - może jest nieśmiały i mu zależy, więc nie chce tego popsuć? :) Zakochany, albo zauroczony chłopak myśli zupełnie inaczej, nawet jeśli ma już jakieś doświadczenie :) Powodzenia! :)

  • mona26r1

    mona26r1

    6 kwietnia 2013, 10:04

    Oj czekam na zdjęcia :D ja już z dyskotek i picia dawno wyrosłam, chyba się wyszalałam za młodu ;p

  • Julia551

    Julia551

    6 kwietnia 2013, 09:55

    Heh to z tymi przysiadami jest tak źle?Ja zaczynam od poniedziałku bo po siłowni mam takie zakwas,że hoho.Miłego weekendu;*

  • chubbyann

    chubbyann

    6 kwietnia 2013, 08:56

    Ja też nigdy nie przepadałam za dyskotekami, może w wieku 15 lat? Teraz od czasu do czasu (pewnie raz w roku) wybiorę, ale pokręcę się i już chcę wychodzić. Nie moje klimaty. A z tym facetem faktycznie coś ciężko, niezdecydowany jakiś. sam nie wie czego chce. Ja też uwielbiam słodkości, na moją zgubę.

  • laauraa

    laauraa

    6 kwietnia 2013, 08:04

    Mnie też nigdy nie bawiły dyskoteki! Czasami szłam bo mi się nie chciało siedzieć samej w domu gdy znajomi wychodzili, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że nie wiem co tam robię! A teraz mi się trochę nawet odmieniło i czasami mam ochotę sobie wyjść potańczyć! I achh, ci faceci! Ciężko z nimi, a mówi się, że to niby my kobiety skomplikowane jesteśmy!

  • Septemo

    Septemo

    6 kwietnia 2013, 00:59

    Ja nienawidzę niezdecydowanych facetów i bez pewności siebie - a ten na takiego wygląda niestety :P Gratulacje za powstrzymanie się od słodyczy ;)

  • rynkaa

    rynkaa

    6 kwietnia 2013, 00:54

    ładne zdanie jest w tytule :) pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.