Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: 26,27,28 - 80,8
18 maja 2009
Dwa dni imprezowania, nic więc dziwnego, że waga ciut do góry ruszyła. Tyle smakołyków, że odstawiałam moje sałatki, kefiry i jogurty. Jadłam smacznie, pewnie mniej zdrowo, ale z apetytem i rozsądnie. Postanowienia z diety, których dotrzymałam to zero kawy i alkoholu.