Do mojej listy beznadziejności dopisuje:
- zapomniała, jak chodzi się w szpilkach i w butach na obcasie - chodzi jak pokraka!
- zapomniała, jak nosi się sukienkę!
Ale to nie koniec, wczoraj poszlam na ten panieński (chociaż taaaaak bardzo bardzo mi się nie chcialo, byłam po nocnym dyżurze i wiele innych wymówek). Ale że wpadł mi ostatnio w oko cytat :
"Pierwsza zasada życia. Rób rzeczy których się boisz." — Rebecka Michaelson
to zgodnie z nią poszłam. Założyłam sukienke! Przed kolano! i szpilki kupiłam na tą okazje - no piękne.... 11 cm. Ah, ale że chodzę jak pokraka, to założyłam niższe 5 cm. I poszłam. Co tam, że nikogo nie znałam. W końcu mam iść na wesele sama, to może wypada poznać inne koleżanki? No to też poszłam. Bawiłam się do 4.30!
I kolejny punkt do listy beznadziejności... nawet w klubie pełnym facetów nikt mnie nie wyrywał. Wiecie jak od 6 lat do klubów nie chodziłam. Przeniosłam się tu, i jakoś się ustatkowałam. Usiadłam na 4 literach. Nie było z kim a może nie miałam ochoty. I nie chodziłam. I jk poszło nas 8, tak w tym 3 singielki, 2 mężatki i 2 w zwiazku i 1 panna młoda. To najzabawniejsze jest to, że nas 3 singielki nikt na siłe nie wyrywał, a mężatki i związkowe cieszyły się prawie taką popularnością jak panna młoda. Tak więc jestem beznadziejna! :D Chociaz przepraszam, jaki 1 typ ale pozostawmy to bez komentarza :D
Tak wiec w związku z moją beznadziejnością ide zaraz na siłownię! I nie ma że boli i że pada i że dziś niedziela. Nie i koniec!
JaTezBedeFit
18 kwietnia 2016, 09:13nie martw sie. ostatnio bylam w klubie z kolezanka i do niej kilku gosciow zarywalo, a do mnie ani jeden :D ale ja juz sie przwyczailam do tego ze jestem strasznym pasztetem:D
deemcha
21 kwietnia 2016, 11:35ja się chyba nie przyzwyczaje... nie chce nim być :D
kamusia196
17 kwietnia 2016, 16:24Do boju kobieto
RapsberryAnn
17 kwietnia 2016, 12:44ale twoja beznadziejność nie leży w twoim wyglądzie wiesz? Zdradzić ci sekret dlaczego mężatki były wyrywane? bo czują się piękne i są pewne siebie i takie sygnały wysyłają! dopóki sama siebie nie pokochasz chocby w małym stipniu to nikt cie nie pokocha bo kto chce miec dziewczyne która uwaza ze wszystko robi, zle ze jest brzydka i beznadzieja, gdybys spotkala faceta ktory by się tak uzalał to byłabyś zainteresowana? bo ja nie, pociąga mnie w ludziach taka cecha ze potrafią wyciągac dobro i byc pewni siebie mimo że nie są idealni, spróbuj! Czy zawsze te najpiejniesze mają najwiesze powodzenie?
cambiolavita
17 kwietnia 2016, 15:50Swiete slowa!
vitafit1985
17 kwietnia 2016, 16:05Popieram.
deemcha
21 kwietnia 2016, 11:34Ok, Ok racja! Zgadzam sie! Kiedyś miałam "światełko w oczach" ( co widać na zdjęciach) - dziś go brak. Raczej sprawiam wrażenie "nie zbliżaj się"....
hips
17 kwietnia 2016, 12:33Od kilku dni także postanowiłam przełamywać bariery, a jest ich całkiem sporo. Co najważniejsze często siedzą tylko w naszej głowie. Dobrze, że kończysz swój wpis mocnym postanowieniem. Trzymam za Ciebie kciuki. Ja tez stawiam dziś na aktywność i nie ma tłumaczenia, że niedziela:)
Małgosia
17 kwietnia 2016, 12:19To dobra zasada jest. Z przełamywania własnych strachów zawsze wychodzi coś dobrego. :) I nie jesteś beznadziejna, głowa do góry!