jak byłam na tych nieszczęsnych wakacjach (na gorszym projekcie nie byłam - w sumie wina po naszej stronie, rada: nigdy nie jedźcie z jakimiś leniami i marudami!!!) dostalam dwie propozycje rozmów.
Pierwsza - szpital. -> o efekcie nawet nie chce mówić - żenuła! trwała 3 minuty, pani rozmawiała ze mną przez próg! To po co ja miałam tam jechać? po co mnie zapraszali?? nie rozumiem!!!!!
Druga - IT. Koleś spoczko, myślał, że ja na programiste będe w sam raz (ale ze mnie noga.. taki tłuk i nieuk..w tym temacie, od razu wywaliłam prosto z mostu co i jak, co tu ściemniać - podstawy znam, ale dalej? ambitniej to nie), ale pokazałam swoje pracki i dał mi szanse na inne - grafika.Dostałam próbne zlecenie.. zrobiłam. Wysłałam. Czekam na efekt - się sposoba będzie wspólpraca. Nie to nie. Przynajmniej jasne zasady. Nic nie tracą, ja też nie. Tyle co mój czas. Wszystkim się podoba dookoła, ale ja z każdą godziną robienia tego mam wrażenie, że jestem gorszym debilem niż jestem! Albo zdaje sobie sprawę, że naprawdę nim jestem.
I mam ochotę się rozryczeć, poprostu usiąść i popłakać nad sobą i swoim durnym losem. Ale z drugiej strony mam siłę, żeby się podnieść. Wrócić do IT. Nauczyć się tego co powinnam wiedzieć już od dawna. Dać szansę.
I wiem, że ludzie w moim wieku w tej branży już są właścicielami super prosperujących firm. Zarabiają kupę kasy. A ja, poziom licealisty z wiedzą teoretyczną studenta. No ale coż.. człowiek uczy się na własnych błędach.
to jest moment, gdy upadłam - ale szukam skrzydeł, żeby znów wzlecieć!!!!
Sprawdziłam meila:
"Dziękuję za nadesłaną propozycję, mi się podoba. Przesyłam do klienta i wkrótce się odezwiemy."
Jednak, nie jestem, aż taka beznadziejna. Dobre i to :) Ale i tak, biorę się za siebie!!!
Dziś wysłane kolejnych 6 CV!
Titila
22 lipca 2013, 09:45więcej wiary w siebie, jak widać Twoje prace potrafią się podobać :)
vitafit1985
16 lipca 2013, 22:27Kochana! Działaj! Ja w Ciebie wierzę:)