Jaka ja głupia wczoraj byyłam... echh. Jeszcze mojego chłopaka w to wkręciłam, bo moja "kochana" mamusia uważa, że to przez niego się odchudzam, że on mi każe. A to za przeproszeniem, góówno prawda!
Oj niee, nie mogę już tak robić. Muszę wziąć się w garść. Czekam z niecierpliwością na wiosnę, wtedy zaczynam biegać 3-4 razy w tygodniu. Także życzcie mi powodzenia, bo ja wam życzę tego z całego serca ;))
*Bilans*
Śniadanie: banan
2 śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem, serem i kapustą pekińską
Obiad: zupa pomidorowa i kluski jakieś
Kolacja: 3 kromki chleba z masłem i paprykarzem
*Ćwiczenia*
- 20 min. biegu w miejscu
- 30 przysiadów
- 100 nożyc
- 50 pajacyków
"Zanim zaczniesz latać, musisz wyhodować sobie skrzydła."
Motywacje <3
Rosalia.
1 marca 2013, 15:18No i bardzo się cieszę, że bierzesz się w garść. Nie martw się - matki zawsze szukają winnych. No, ale na szczęście odchudzanie, to Twoja decyzja a nie jej i tego się trzymajmy. Pamiętaj, że jakby co, to na mnie i na pewno resztę dziewczyn możesz liczyć ^^ Te drugie zdjęcie jest świetną motywacją *.* Trzymaj się;*
Pocahontas1996
1 marca 2013, 06:56Super motywacje :* Dasz sobie radę, powodzenia !! ;)
aannxx
28 lutego 2013, 21:52Ja również czekam na wiosnę :)