Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
42 dzień. Jest lepiej...


No too wzięłam się za siebie. Nie mam zamiaru użalać się, rozpaczać, nie poddam się na pewno! Po wczorajszym dniu zmotywowało mnie, aby wrócić do ćwiczeń, ale jeść będę normalnie do godziny 19:00. 
Jaka ja głupia wczoraj byyłam... echh. Jeszcze mojego chłopaka w to wkręciłam, bo moja "kochana" mamusia uważa, że to przez niego się odchudzam, że on mi każe. A to za przeproszeniem, góówno prawda! 
Oj niee, nie mogę już tak robić. Muszę wziąć się w garść. Czekam z niecierpliwością na wiosnę, wtedy zaczynam biegać 3-4 razy w tygodniu. Także życzcie mi powodzenia, bo ja wam życzę tego z całego serca ;))

*Bilans*
Śniadanie: banan
2 śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem, serem i kapustą pekińską
Obiad: zupa pomidorowa i kluski jakieś
Kolacja: 3 kromki chleba z masłem i paprykarzem

*Ćwiczenia*
- 20 min. biegu w miejscu
- 30 przysiadów
- 100 nożyc
- 50 pajacyków

"Zanim zaczniesz latać, musisz wyhodować sobie skrzydła."

Motywacje <3

  • Rosalia.

    Rosalia.

    1 marca 2013, 15:18

    No i bardzo się cieszę, że bierzesz się w garść. Nie martw się - matki zawsze szukają winnych. No, ale na szczęście odchudzanie, to Twoja decyzja a nie jej i tego się trzymajmy. Pamiętaj, że jakby co, to na mnie i na pewno resztę dziewczyn możesz liczyć ^^ Te drugie zdjęcie jest świetną motywacją *.* Trzymaj się;*

  • Pocahontas1996

    Pocahontas1996

    1 marca 2013, 06:56

    Super motywacje :* Dasz sobie radę, powodzenia !! ;)

  • aannxx

    aannxx

    28 lutego 2013, 21:52

    Ja również czekam na wiosnę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.