...pisze malo , ale czytam was zawziecie, to mi pomaga.
Kazdego dnia pcham wozek z mama na dlugim spacerze. Moja mama ma poczatki demencji wiec w sklepie potrafi czasem taki komentarz zmontowac , ze ja nie moge przestac sie smiac. Nauczylam sie w pracy , ze lepiej to widziec z jasniejszego punktu niz sie przejmowac , ze ktos cos juz nie wie. Wiec wczoraj bylysmy wszystkie w bardzo eleganckiej restauracji na kawie i torcie. Spacjalnie w eleganckiej!! Wszystko bylo pieknie. A ja zamowilam duza kawe( nawet bez mleka) i zagryzlam tym malenkim ciasteczkiem co podaja do kawy. A moje dziewczyny mialy ogromne torty.Spacjalnie nie mialam ochoty na te slodkosci. Zrobilysmy przeglad sklepow i do domu. Goscie staraja mi sie pomoc , ale musze wszedzie wstac , podejsc , pokazac gdzie co jest. Przed wszystkim musze rozmawiac, ze wszystkimi. hmmmm Myslicie , ze to jest latwe?? ha ha
Po poludniu do pracy do 21. Dzien juz zaplanowany i wypelniony.
Diata 100%, moze tylko wczoraj za malo zjadlam , mam na mysli nie co 3 godziny.
Gotuje sama , z pomoca , ale raczej ja steruje w kuchni ( czyzbym byla despotyczna??) Dziewczynom dogadzam malymi slodkosciami , wieczorem likierek. Jakos mi nie zal , ze ja nie jadam . Musze mielic buzia mowiac wiec za bardzo nie ma czasu. Niestety 0 gimnastyki. Owszem nabiegam sie po schodach, i caly czas na nogach, dlugie spacery, ale to nie fitness. Moze w przyszlym tygodniu wykroje wiecej czasu , bo dziewczyny nie bede mnie juz tak potrzebowaly na kazdym kroku. Dobrze , ze pracuje tylko 20 godzin tygodniowo.
Ogolnie - jest dobrze, w glowie i cialo tez ma sie dobrze.
......czego i wam zycze
lehannaa
15 marca 2012, 09:21jutro mam wizytę u lekarza wiec poproszę ją o dodatkowe zlecenie, u mnie w rodzinie nikt nie choruje na tarczycę a słyszałam ze jest to genetyczne więc nie martwię się za bardzo :) Dziękuje za radę, pozdrawiam Cie cieplutko ;)
barbra1976
14 marca 2012, 21:36poczucie humoru bardzo pomocne jest w zyciu:))i polpelnowidzenie.magiczne zdjecie wstawilas:)
agnieszkam86
14 marca 2012, 17:35Fajnie że masz bliskich obok siebie. Super że nie dajesz się pysznością i nadal trzymasz dietę!!!! Życzę udanych chwile w rodzinnym gronie:)
Aniolekkkkkk
14 marca 2012, 15:56grunt to dobre samopoczucie a Tobie się to świetnie udaje...powodzenia...pozdrawiam
Alianna
14 marca 2012, 12:50Gościom można dogadzać, hi, hi. A jakie się ma poczucie mocy, kiedy pohamuje się apetyt i utrzma reżim dietowy. Taki rozgardiasz domowy jest męczący, ale i potrzebny, bo rodzina od czasu do czasu powinna być razem. Jednak podziwiam Twoją dzielność. Buźka.
kwoczka
14 marca 2012, 12:40Nie wiem czy w takich okolicznościach bym nie poległa. Ty jak widzę świetnie sobie dajesz radę z tymi pysznościami dookoła. Gratuluję i serdecznie pozdrawiam .
kotkaGapcia
14 marca 2012, 11:38Świetnie wszystko masz zorganizowane, i dobrze, że tak podchodzisz do zdrowia mamy, ona też musi być szczęśliwa że w takim stanie może jeszcze odwiedzić córkę za granica, trzymaj się dzielnie, nie popuszczaj z dietą, pozdrawiam
kajaaa72
14 marca 2012, 11:21Pozdrawiam i zazdroszczę (tak pozytywnie) życia w kraju tulipanów :)))