Jejku co za tydzień!
Generalnie rzecz ujmując MOCY BRAK. Jestem przeciążona chyba na każdy możliwy sposób. W pracy mnóstwo nowości. Same wyjazdy i szkolenia. Nie będę narzekać, bo to dobrze, że jest możliwość rozwoju :) Tylko wiecie. Podróż PKP nie ułatwia prowadzenia diety pomimo, że przemodelowałam ją totalnie. W domu też same wyzwania. I jeszcze treningi. Bardzo intensywne. No i doszło do tego, że od dwóch treningów nie jestem w stanie przebrnąć przez rozgrzewkę. O 20 minutach interwałów na koniec nie wspominając. Więc wychodzi na to, że dopadł mnie pierwszy poważny kryzys. Ale z doświadczenia wiem, że minie, więc weekend zostawiam na treningową regenerację. Jadę wypocząć do przyjaciół. Zakazałam już kupowania wszystkich moich ukochanych grzeszków.
A jak Wasze plany na weekend? Misterne, czy zwykły relaksik w dresiku na kanapie? :)
Pozdrawiam cieplutko!
D.
justi_cb
18 stycznia 2020, 11:34Odpoczywaj i nabieraj sił ;) każdego czasem dopada kryzys i gorszy dzień... życzę Ci wspaniałego weekendu i powrotu ze zdwojoną mocą!
daria177
19 stycznia 2020, 23:09Dziękuję za te super słowa. ♡♡♡ A.jako, że weekend się kończy to życzę Ci wspaniałego tygodnia ;)
justi_cb
20 stycznia 2020, 07:27Dziękuję 😊