Wczoraj byl now Ksiezyca, a ja tylko na owocach przez caly dzien. Bylo bezproblemowo... Dzisiaj spadek wagi o 1200 GRAMOW , oczywiscie byla tez Yoga, spalam te kalorie tak jak moge. Wieczorem poswiecilam troche wiecej uwagi mojemu Ksiezycowi i zapalilam wszyskie swiatla w moim kaciku obrzedow, aby dobrze rozpoczac kolejny now Ksiezyca.
W operze ostatnia strofa brzmiala: "Milosc jest swiatlem calego swiata." Dlatego tak wazne jest dla mnie swiatlo, ktore karmi nas swoja moca i jasnoscia. W innej Filozofii nazywane jest ono Prana, Chi... I tylko ta energia utrzymuje nas przy zyciu, te cale produkty, ktore przyjmujemy do siebie tez sa wypelnione ta energia, czyli swiatlem... Aby tak naprawde zdrowo i dlugo zyc, powinno sie ograniczyc pozywienie stale i czerpac ta energie bezposrednio z Universum... Niektorzy ludzie praktykuja to od setek lat, wczesniej byli to zazwyczaj Yogini, ale teraz tez i ludzie Zachodu...