cos sie ruszylo. dzien poza domem wiec szybko minie. niewyspana. piasek pod powiekami.
spadek cieszy. ....i nici z postanowienia ze waze sie za tydzien :))))
ale dieta jest w 100 procentach a to wazniejsze.
ide na poranna kawe.
lekko sie czuje ale to nie ma zwiazku z waga tylko ztymi wszystkimi papierami ktore wypelnilam w tygodniu. teraz tylko trzymac kciuki prosze
fizycznie to bywalo lepiej tydzien temu ale to kawa i siedzenie przy komputerze mysle
motywacjau jest ale odleglosc celu przeraza....wiec staram sie nie myslec o calosci.
dlatego czekam na 109 teraz
109!!! olbrzymia waga!!!?? jak to sie stalo??
Mama_Bulinki
29 kwietnia 2017, 17:49Trzymam kciuki! :)
Holly77
29 kwietnia 2017, 09:35Małymi krokami ale w dobrym kierunku! Trzymam kciuki :-)
majaa32
29 kwietnia 2017, 09:12Podziel sobie duży cel na mniejsze zmień pasek i zobaczysz że wyda Ci się to łatwiejsze i bardziej motywujące jeśli będziesz się duuuużymi krokami zbliżała do celu mniejszego, a potem kolejny i kolejny. Uda Ci si, trzymam kciuki!!!!
tracy261
29 kwietnia 2017, 08:16Fajnie piszesz, czuję się jak bym z Tobą rozmawiała. Tak trochę chaotycznie, oderwane zdania... Ale to jest ciekawe :) Trzymam kciuki za kolejny spadek i Twoją motywację. Ani się obejrzysz jak będzie poniżej 100kg :)