No i byla pierwsza wpadka. Zrobilam rodzinie ciasto z jablkami. Nowy przepis i... sie zlamalam na 4 kawalki. 4!
Ale to czego nauczylam sie ostatnio to jest nie myslec czarno bialo w takiej sytuacji czyli koniec zlamalam sie 40 dni sie nie liczy do dupy, wszystko stracone itd tylko kontynuowac i wyslec o tym w inny sposob : moze plan nie bedzie wykonany w 100 procentach ale bedzie w 80-90 a to duzo lepiej niz nic.
Wczorajszy dzien pokazal mi jak stres moze mnie zlamac... i moze rozpoznawac ze chociaz czasami nie czuje go w taki bezposredni sposob i tu znowu ... ta moja wczorajsze poirytowanie i mniejsza niz zwykle cierpliwosc generalnie mialam spotkanie w sprawie ktora mnie denerwuje, podjelam tez decyzje ktore byly stresujace i nielatwe wczoraj w innej sprawie.
Dzis waga 113.5 ....za kare albo tez sprawiedliwie :)
Nastroj dzis pogodny i grzecznie wrocilam do diety bez szarpania sie wewnetrznego.
paniania1956
26 kwietnia 2017, 13:43Damy radę!
DamRade!!
26 kwietnia 2017, 17:54:)
Anika2101
26 kwietnia 2017, 13:26Nie warto się szarpać i nie potrzebnie stresować szczególnie dietą. Moim zdaniem, pierwsza podstawa każdej diety to zmiana nawyków i lesze wybory, powoli wejdą w nawyk i zostaną na stałe. Ja od 2 Stycznia liczę dni bez kupnych słodyczy a jak zjem to odchaczam ten dzień - mówi się trudno i od kolejnego liczę dalej. Moim zdaniem 1 dzień nie powinien zrujnować pozostałych dobrych jesteśmy ludźmi a nie zaprogramowanymi robotami. Trzymam kciuki za twój sukces powodzenia x
DamRade!!
26 kwietnia 2017, 17:59Fajny system z tymi slodyczmi i gdybym miala Twoje zasady to jeszcze nie bylabym w tarapatach :) ciasto bylo domowej roboty Pozdrawiam
Gumisiowaa
26 kwietnia 2017, 13:26Kiedy jak nie teraz możemy jeszcze "poświecić" ładnym jędrnym ciałkiem? Skoro kiedyś ważyłaś 60kg to możesz i teraz .Tylko wymaga to pracy ,wyrzeczeń ....wiesz to wszystko. Musisz tylko naprawde działać ;)
DamRade!!
26 kwietnia 2017, 17:58Dzieki za slowa wsparcia :)