Sobota w pełni pracowita
porządki domowe i ogrodowe
Chciałam iść na siłownię... ale zanim się skapowałam to było za późno bo dziś do 18:00 A to peszek! Jednak wybaczam to sobie dziś. Narobiłam się.
A jutro popędzę ile fabryka Focusowi dała, na siłownię oczywiście
z rana
mąż obiecał nie utrudniać...
zajmie się Małą bez marudzenia - obiecał to mam nadzieję, że tak będzie
Po ćwiczeniach lepiej się czuję, mam więcej energii, pozytywnie patrzę na świat
Bo ja urodzoną pesymistką jestem..........
wszystko zawsze w ciemnych barwach widzę
czasem sama na siebie się wkurzam za to
Człowiek szczupły to szczęśliwy człowiek
a ja- nieszczęśnik jeden toczący się
Ale to się zmieni, na pewno się zmieni
nussell
5 października 2013, 22:46W galerii mam zdjęcia z wagą 62 kilo więc dawno nieaktualne niestety