Tak - dokładnie...
7 kilo mniej!!!!
I widać je po mnie. Rodzina zwróciła uwagę.
I zmieściłam się spokojnie w nowe spodnie, które z premedytacją kupiłam miesiąc temu.
Wtedy o zapięciu ich mogłam tylko pomarzyć!
A tu proszę - chodzę sobie w nich!!!!!
I mąż pochwalił... że jest ze mnie dumny
i że pośladki mi znacznie zmalały hahaha
więc widzę dla siebie nadzieję na przyszłość
A brzuszek pociążowy już na taki nie wygląda
Wciągnął się sporo jupiii
Niby 7 kilo, początek, niby mało a jednak dużo.
Bo widać, bo czuć bo warto.
Walka z dietą i ćwiczeniami nie idzie na marne.
I nie pójdzie bo wciąż zamierzam kontynuować.
Warto, na prawdę warto walczyć i wierzyć w siebie.
Ja nie wierzyłam, bałam się... a tu proszę!
Przede mną długa droga i każdy, nawet najmniejszy spadek cieszy.
I takich spadków i radości Wam życzę
kajol17
1 sierpnia 2012, 13:02Super! Trzymam kciuki :) Oby tak dalej .
maaaj
25 lipca 2012, 01:17mierzę się i spadki są niezłe, pomimo, że waga wcale tak bardzo nie spada. Tym razem odpuściłam mierzenie ze względu na @ i sprawdzę cm za tydzień
Matylda132
24 lipca 2012, 14:04gratulacje!!! tak trzymaj!!! :):):)
maaaj
23 lipca 2012, 09:36SUPER ! Gratuluję moja droga i kolejnych spadków życzę. U mnie już trochę ponad 7 kg poleciało, ale jakoś nie widzę super rezultatów :(
Julcia0050
22 lipca 2012, 22:15Wow!! nieźle ;)) gratuluję serdecznie :)) zmotywowałaś mnie z tymi spodniami...;P życzę dalszych sukcesów :**
Nutka2410
22 lipca 2012, 22:01Gratuluję Kasieńko i w końcu dotrzemy na ten szczyt ;)
jeszczeimpokaze
22 lipca 2012, 21:57super, widzę zaczęłyśmy się odchudzać w podobnym terminie :)
ciasteczko91
22 lipca 2012, 21:13gratuluje! :)
Alijka95
22 lipca 2012, 21:09Super! Trzymam kciuki :) Oby tak dalej .