Wczoraj poćwiczyłam, zamiast siedzieć na tyłku stwierdziłam, a co mi szkodzi i 35 minut poszło. Było ciepło, ale bardzo się cieszę, bo bardzo mi na tym zależy. Dziś może też się uda, zobaczymy.
Zważyłam się.. Jest mniej, ale liczyłam, że będzie trochę lepiej.. Trudno... Najważniejsze, że spada i tyle..
Agnusia93
26 czerwca 2019, 10:55Gratulacje! Na początku ważne, by sobie sam nawyk wyrobić by wychodzić na trening itp:)