chwile mnie tu nie bylo, bo nie mam o czym pisac. diety nie ma, cwiczen nie ma, nic nie ma. wszystko jest do dupy. siedze calymi dniami w domu, nigdzie nie wychodze, jak juz musze to ide. siedze przed kompem, a moglabym zrobic milion innych rzeczy, ale po co? nie chce mi sie!!! nie mam rzadnej motywacji!!! monotonne te moje zycie dlaczego inni potrafia, a ja nie!!! pogoda za oknem ladna, a mi sie nawet na spacer nie chce isc. z praca beznadzieja pamietam jak w pl pracowalam to zawsze jakas rozrywka byla. tu sie na piwo poszlo ze znajomymi, tu sie cos glupiego zrobilo, a tu w Londynie mam bardzo malo znajomych i zadko sie z kimkolwiek widujemy. musze sie w koncu ogarnac i zrobic cos ze swoim zyciem, bo lata uciekaja, a ja spedze je przed komputerem w pokoju
dzis sie wazylam i waga poszla w gore-89,5kg
Edyta1991
5 września 2012, 23:16nie martw się. nie waż się jakiś czas, dbaj o dietkę i będzie ok:)
fitball
5 września 2012, 20:13to jutro zacznij od nowa. potraktuj jutro jako pierwszy dzień reszty twojego życia... głowa do góry.
kuska23
5 września 2012, 18:25czas się ogarnąć, nie szkoda Ci czasu? :-* kibicuje i kopie po dupce !
Nejtiri
5 września 2012, 16:04Do dzieła, kochana! nie ma co siedzieć i płakać! Kurde,pomyśl sobie, ze to ostatnie takie dni ładne mogą być.. przyjdzie jesień i zima i dopiero bedziesz narzekać. No już, pomaluj oczka ;) załóż coś fajnego i leć na spacer, czy do parku! Gwarantuję CI, że poczujesz się lepiej!!
duszka189
5 września 2012, 15:59heh u mnie jak wiesz też był gorszy czas na wszystko ale przychodzi ten moment ta chwila że człowiek zbiera z podłogi co zostało i się podnosi, zakłada okulary koloru pozytywu i walczy o swoje lepsze jutro lepsze ja:)