weekend minal spokojnie, w sobote jak zawsze sama do wieczora, jak maz wrocil z pracy zjadl obiad to ogladnelismy film i siedzielismy do 2 w nocy :) dzis pospalismy do 11, sniadanko i na male zakupy :) takze bez szalenstw. wczoraj zgrzeszylam, zezarlam tosty z serem, szynka i keczupem i 2 takie male snickersy-cukierki, a dzis kawalek ciasta drozdzowego. normalnie nie wiem co mi sie stalo, ze skusilam sie na te slodycze. ale jakos nie mam wyrzutow sumienia. od jutro juz grzecznie i do przodu
milej nocki zycze
nika84
30 stycznia 2012, 12:33nie jest strasznie, taki grzech to nie grzech :):) pozdrawiam...
czas.na.zmiane
30 stycznia 2012, 09:27a Tobie miłego Dnia :)
Chmurka.ania
29 stycznia 2012, 23:52Wiesz bejbe, podejrzewam że już Ci to prędzej pisałam, ale serio polecam Ci kupić suszone sliwki i jeść codziennie ze 2-3 - po 1) nie chce sie tak słodkiego, po 2) dobre na jelitka ;) , Ja w Lidlu kupuje za 1,60f w takiej puszce i jak jem 3 dziennie to mi na 2tygodnie starcza. i jakieś naturalne orzechy (nie solone itp)
muminek19
29 stycznia 2012, 22:54przecież to nic wielkiego;* wazne ze dieta trwa dalej;* powodzenia! i wzajemnie.