Dobra jednak napisze teraz:)
wiec wczoraj w ramach cheat daya bylo wyjscie do resto wloskiej, taki mamy plan z siostra co miesiac probowanie nowych restauracji/ kuchni bo wczesniej jakos zawsze ladowalysmy w tych samych.D
Tak wiec na poczatek byl talerz antipastis z bila pizza z sosem pesto mom ukochanym:) i pierwszy raz w zyciu jadlam prawdziwa wloska mozarrele byla boska!!!! na glowne pizza z 5 serami ktora byla ogromna( pewnie mi skoczyl od razu cholesterol:D) i tiramisu z kreme z kasztanow, do tego oczywiscie winko, a pozniej czesc dalsza wieczoru w knajpie na koncercie i powrot do domu o 4 rano:)
Dzisiaj juz grzecznie, posilki beda lekko poprzestawiane bo snaidanie jedlam o 14h no i nie wiem czy bede miala moc zeby pozniej cos ugotowac. Mam plan sie zmotywowac i isc na spacer przewietrzyc cialo i mozgownice ale to za jakas chwilke jak mi wzrosnie poziom wspomnianej motywacji
Wczoraj nawet udalo mi sie pocwiczyc przed wyjsciem
356min/1800min
356min/1800min
Antenka34
24 listopada 2013, 21:22no to teraz mi narobiłas smaka ......... chyba dobrze sie bawilas ........:))))
paauulinaa
24 listopada 2013, 19:12tiramisu z kremem z kasztanów ;) pyszne było, cooo?:)