Dziękuje za wszelkie komentarze, wsparcie Naprawdę wiele mi to dało.
Podniosłam się, otrzepałam kurz ze spodni i wróciłam do gry. Ale nie na długo... ponieważ iż gdyż rozchorowałam się. Po raz kolejny.
Ale to mi nie przeszkodzi. Jak tylko bd miała siłę by wstać z łóżka zacznę ćwiczyć. Myślę, że nastanie to jutro. Jeśli nie.... nie ma nie. Resztką sił, ale poruszam się!
Jedyny plus choroby: brak apetytu.
pelaskka
13 lutego 2013, 08:42Witaj w klubie grypowatych.
aisak96
12 lutego 2013, 22:51zdrowiej nam szybciutko!:**