Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2014


Jak to ja mialam po okresie zaczac cwiczyc i sie wgl ogarnac ,zlapala mnie choroba, a potem przekladalam na pozniej a innym razem swieta i co chwile jakas impreza lub wyjazd np.do Gdanska (zawsze znalazla sie okazja zeby zjesc-,-).Moja wigila wygladala tragicznie najpierw sie nazarlam jak swinia (nazwac tego jedzeniem nie mozna),a potem plakanie przez caly wieczor i pol nocy .Dobrze ze mama byla i mnie pociesza wraz z siostra.Teraz jestem po sylwestrowym melanzu i stwierdzam ze nic nie bede przekladac zaczynam od dzis .Nowy rok ,nowe postanowienia,moze nowa ja  :) A wiec dzis przegielam ostro pale.Moze dlatego ze pilam wodke,piwo,szampan i zapalilam to czego nie powinno sie palic w naszym kraju :) ale wiedzialam kiedy skonczyc wiec hm nawalona nie jestem :)Jutrzejszy bilans bedzie mniej wiecej wygladal tak:
ob:to co mama ugotuje .;)
pod:owoc lub jogurt czy cos tego typu
kol:prawdopodobnie 2 kawalki chleba pelnoziarnistego
 Aktywnosc:postaram sie zeby byla jak najwieksza i ze kac mnie nie zlapie ale po takiej mieszance alkoholi mysle ze i tak bedzie ..No nic jak sie bawic to sie bawic .


Postaram sie tu czesciej wchodzic i czesciej pisac.

Oby ten rok byl bardziej szczuplejszy niz poprzedni !
  • zdemotywowanaa

    zdemotywowanaa

    1 stycznia 2014, 19:32

    Ja tez troche przez te swieta popłynełam wiec zaczynamy razem :) fajnie, że wrociłaś czym wiecej nas tym lepiej :) powodzenia:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.