Witam :)
Za mną pierwszy tydzień treningów.
Staram się nie popadać w paranoje, że wolno widze efekty. Tak musi być, co nagle to po diable, a ja mam jeszcze wiele czasu by osiągnąc cel. Ważne, że nie zbaczam z drogi i każdego dnia jestem bliżej marzeń.
Cieszę się, że wróciłam do treningów i zdrowej diety. Brakowało mi tego bardzo. Teraż każdy dzień jest lepszy gdy mam cel. Obyteraz tylko znaleźć pracę i będzie pięknie :)
Spełniam swoje marzenie - w poniedziałek idę do fryzjera i będę blondynką :) Normalnie mam naturalnie brązowe włosy, ale z 5 lat temu przeferbowałam się na rudo i tak od 5 lat byłam ruda. Czas na zmiany, blondynką nigdy nie byłam więc czemu nie :) Troszkę się boję ale i jestem podekscytowana jak to wyjdzie :)
Dziś grzeszki - dużo lodów, prawie pół pudełka litrowego.. Wiem wiem, ale gdyby nie te lody to rzuciłabym się na coś gorszego. Więc małymi kroczkami zrezygnuje powolutku ze zła i wkroczę na dobrą drogę :)
Miłego dnia :)