WITAM :))
Mamy poniedziałek - nowy tydzień, nowa walka! :)
Niedziela minęła luźno i leniwie.
Zrobiłam sobie taki lekki cheat day - i otworzyłam chipsy ;p
Dobra dobra, wiem, ale dużo ćwiczę, myślę, że raz na jakiś czas taka regeneracja i reset dla myśli nie jest zły :)
Dziś widzę się z koleżankami.
Chcą iść wieczorem do pizzerii.
Zamierzam odmówić i nie jeść przy nich, tylko pić jedno piwo :)
Już wiem, że jedna z nich będzie się czepiać i wtrąci swoje głupie komentarze
"tak Ty się odchudzasz, anoreksja"
Nie lubię takiego myślenia.
To, że wybieram zdrowe odżywianie, nie znaczy od razu Bóg wie czego.
Niech ona patrzy lepiej siebie, swojego tyłka i jedzenia o! :P
Jeszcze, że mam do spotkania i z innymi znajomymi, których dawno nie widziałam.
Jak bym tak z każdym miała spędzać wieczór na chipsach, pizzy to po tygodniu przybyło by mi sporo cm i kg. :)
A przecież by się spotkać, nie trzeba od razu jeść.
Dziś rano Insanity i Focus T25.
Za chwilkę chyba wsiądę na rowerek przed filmem.
Zrobiłam dziś zakupy.
Kurczak, warzywa, owoce, płatki do owsianki, jogurty naturalne
- i nagle prawie 100zł poszło.
I weź tu oszczędzaj :)
Choć mam plan, 17 lutego w biedronce będzie kilka rzeczy ze sportu, więc muszę odłożyć jakieś pieniądze
- będę polować na adidasy do biegania i skakankę oraz matę :)
Życzę Wam miłych wieczorów i dużo uśmiechu! :)))
Maariss
11 lutego 2014, 13:26Hehe ja 15 mam wyjście ze znajomymi na lodowisko i potem do pizzerii :/. Może wziąć jeden kawałek pizzy i długo jeść, albo powiedzieć, że brzuch boli ;). Ooo... też będę polować na bidrone. Muszę mate upolować :D. Pozdrawiam ciepło :).
Julciagubikg
10 lutego 2014, 23:38u mnie tak się czepiali znajomi, ze malo pije na impezach, ale byłam konsekwentna i mam spokoj :)
6adelle9
10 lutego 2014, 18:18Powiedz ze masz problem z żołądkiem i wolisz nic nie jeść.