Dziś ostatni dzień pierwszego tygodnia jutro rozpoczynam kolejny tydzień , nie wiem jak pomiary, ale lepiej się czuję po tym tygodniu
grzechy tego tygodnia: naleśnik z serem i smietaną...i cwiczenia tylko 3 razy w tygodniu...masakra obiecuje poprawe
A dziś miałam taki zapieprz w pracy ze nie mialam jak zjeść wiec zjadlam tylko 3 posilki od rana i w czwartek mam remanent wiec bedzie to samo..ale postaram się zeby tak nie bylo..
dziesiejsze menu:
śniadanie: jajecznica na masle z 2 jajeczek i szklanka wody :)
na drugie sniadanie saltka brzoskwiniowo ananasowa...jeszcze troche mi jej zostalo w puszkach wiec sadze ze bede musiala ja zjesc jeszcze 3 dzien z rzedu bo szkoda zeby sie zmarnowala ale nie narzekam bo bardzo ja lubie :)
pozniej w biegu zjedzone 1 ciasteczko owsiane z rodzynkami i mus z truskawek bez cukru w kawiarni z mama :)
a na kolacje będzie salatka z kurczakiem dam wam zdjecie pozniej a pomierze sie po cwiczeniach :)
czarnybezz
18 marca 2014, 20:00Nie rob tego! mnie sumienie meczylo dwa dni! ;)
vvictim
18 marca 2014, 19:19Jej, ale bym zjadła naleśnika ze śmietaną ;p pyszne menu :)