Wraz z wyłanianiem się wiosny zaczynam od nowa moją dietę...nie było mnie tu trochę z przeróżnych względów zdrowotnych rodzinnych, poza tym byłam też na wyjeździe w Zakopanem (dam wam trochę zdjęć, akurat będziecie wiedziały jak aktualnie wyglądam)
Podejmuję się wyzwania do 10 maja ponieważ wtedy idę z moim Facetem na ślub i chciałabym do tego czasu wyglądać przyzwoicie, nie zakładam jak poprzednim razem ile schudnę, po prostu będzie co będzie...wiem na pewno czego nie będzie..mojego nudnego jadlospisu!!
Do tej pory jadłam dzien w dzien to samo co i mnie nudzilo i pewnie was też teraz chcialabym pokazać wam jak ladnie podane dania motywują swoim wyglądem i zachęcają do ich jedzenia!! \
Zakładam ,że będę ćwiczyć rano mel b a wieczorem z Ewką przez pierwszy tydzień jedynie skalpel, mam male problemy z przepukliną lędźwiową ale postaram się tak robić ćwiczenia żeby się nie uszkodzić.
Mam nadziję ,że nie gniewacie się że tak długo mnie nie było obiecuję już nie znikać ;p