Równowaga odzyskana. Powoli wprowadzam do diety nowe produkty. W tym tygodniu są to moje ulubione strączki. Waga powoli spada. Teraz jest 64,6 kg, czyli tyle co 8 lat temu. Jest to waga do zaakceptowania, ale nie jest to waga z marzeń. 2 lata temu miałam 61 kg, w tym duuużo mięśni. Teraz mięśnie zamieniły się na tłuszczyk, ale i nad tym popracuję :)
Dobranoc!
1sweter
5 maja 2015, 09:21hehe... dwa lata temu to ja miałam 64.... ale minęło... mam nadzieje że nie bezpowrotnie... damy radę... jeśli nie do tej najniższej wagi to trudno... ważne żeby każde jutro było mniej niż dziś... :o))