3 lata temu będąc na 1 roku studiów poznałam pewnego chłopaka. Od razu mi się spodobał, parę dni wymienialiśmy spojrzenia oraz uśmieszki aż w końcu postanowiłam zagadać. Rozmawialiśmy codziennie na różne tematy, coraz bardziej mnie do niego ciągnęło. Był bardzo tajemniczy a ja uwielbiam rozpracowywać ludzi więc tym bardziej byłam nim zafascynowana. Po pewnym czasie zakochałam się w nim. Chciałam z nim spędzać czas ale on nigdy nie chciał ze mną nigdzie wyjść. Spędzaliśmy czas razem tylko na uczelni (on był z innego kierunku) oraz wieczorem na facebooku. Po około pół roku przyjechał po mnie rano pod dom i razem pojechaliśmy na uczelnie. Całowaliśmy się namiętnie. Coś mi w nim nie pasowało. Nie chciał ze mną spędzać czasu poza uczelnią nigdy nie dał się wyciągnąć na spacer lody itd. Na całowaniu się skończyło. Parę razy namawiał mnie żebym wysłała mu jakieś swoje sexowne zdjęcia. Odmówiłam
Czas mijał nasza znajomość tkwiła z martwy punkcie. Z jednej strony codziennie rozmawialiśmy, całowaliśmy się po kryjomu, na uczelni każde 5 minut byliśmy razem ale poza tym nic. Tak minął rok, postanowiłam zakończyć tę znajomość gdyż wiedziałam że nie zostaniemy parą a on się tylko mną bawi. Mimo iż serce mi krwawiło bo byłam bardzo zakochana to i tak postanowiłam to zakończyć. Było to trudne gdyż dalej często widywaliśmy się na uczelni, za każdym razem jak go widział myślałam ze serce wyskoczy mi z piersi.
Czas mijał rany się goiły, wyleczyłam się z niego poznałam cudownego chłopaka z którym jestem do dziś.
Przed chwilą dowiedziałam się dlaczego nie chciał być ze mną w związku. Otóż przez cały czas trwania naszej znajomości on miał dziewczynę w innym mieście. Wczoraj wziął z nią ślub :) Zdradzał ją ze mną, dlatego nie chciał nigdzie ze mną wyjść bo pewnie jacyś jego znajomi mogli nas zobaczyć.
jak można być taką świnią żeby zdradzać swoją dziewczynę / narzeczoną ?
Ona wygląda na przemiłą dziewczynę :) Jest moim zupełnym przeciwieństwem.
Ja - wysoka blondynka
ona - niska czarnulka
Jest mi bardzo przykro bo po pierwsze mnie oszukiwał a po drugie oszukiwał swoją obecną żonę.
vertilee
3 kwietnia 2016, 07:29Dobrze, że podjęłaś decyzję o zerwaniu znajomości. Miałaś nosa. Ech, czytając takie historie powątpiewam w facetów...
cambiolavita
2 kwietnia 2016, 16:07Zimny dran> Wspolczuje jego zonie. Ciekawe co ja czeka po slubie. A Tobie niech nie bedzie przykro, tylko raczej ciesz sie, ze nic z tego nie wyszlo. Uchronilas sie przed zwiazkiem z klamca.
Furia18
2 kwietnia 2016, 15:58No tacy są faceci no, mój mi wczoraj powiedział że taką mają naturę,że on się zmienił jak mnie pokochał o.O No szkoda tej dziewczyny,ale nie zawracaj sobie zbytnio tym głowy, nie Twoja wina ;)