Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


W weekend nie jeździłam na rowerku i nie robiłam treningu, ale mieliśmy gości, kupca na maszynę ( z daleka, bardzo rozmowny Pan) i ogólnie ciągle coś.... Poza tym synek od 2 tygodni raczkuje, nie śpi w dzień i jak mąż jest zajęty to nie mogę nic z tych rzeczy robić, bo muszę mieć go ciagle na oku. Teraz jeżdżę na rowerku i mam nadzieję, że jutro jak wrócimy z przedszkola to synek będzie spał i zrobię trening. Brakuje mi ich. W niedzielę trochę więcej zjadłam niż zawsze i teraz boję się, że nie będzie spadku albo przytyje ( koszmar!!). Dzisiaj upiekłam babeczki dla dziewczynek z nowego przepisu i raczej nie będę więcej piekła takich. Miałam super przepis, ale córka kiedyś wyrwala kartkę z zeszytu z przepisami akurat z tą stroną i nie mogę sobie przypomnieć co tam było. Już chyba zimy nie będzie😞 Muszę zrobić listę nasion do kupienia. I zaopatrzyć się w dodatkowe spryskiwacze i węże. Dzisiaj już byłam grzeczna z jedzeniem. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.