-Popatrz na mnie. Poczekaj, poczekaj, nie uciekaj..
- powiedział, patrząc prosto w oczy.
Masz różne od siebie oczy. W jednym widzę nasze odbicie, gdzieś daleko w górach.
Siedzimy na ławeczce, przed drewnianą chatką. Obok nas goni nasz pies - beżowy labrador, albo ten taki owczarek brązowo-czarno-biały, Twój ulubiony. Uśmiechasz się cały czas, tak pięknie jak tylko Ty potrafisz..
W drugim oczku widzę nas - goniących się na plaży, na lazurowym wybrzeżu. Słońce świeci wysoko, odbija się w błękitnych, delikatnych falach morskich..Dlatego to oczko tak ciągle Ci łzawi - to od tej morskiej, słonej wody.. widzisz? mówiłem, że masz dwa różne oczka.. Ehhh, K. !!! :*