Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
leniwa niedziela


Po pierwsze w ostatnim wpisie pytalam co zrobic z gumą do żucia na spodniach.
Wasza pomoc Kochane Vitalijki okazała się bezcenna :) z podanych metod spróbowałam ze zmywaczem do paznokci (bo nie dysponuję zbyt duzym zamrażalnikiem :P )  i oglaszam wszem i wobec TO DZIAŁA :D Za wszelkie udzielone rady serdecznie dziękuję :) 

Zgodnie z założeniem w niedziele nie ćwiczę a odpoczywam choć szczerze mowiac troche mnie korcilo zeby te brzuszki robic :P ale skoro ma sie regenerowac organizm to niech sie regeneruje.  Od jutra wracam do ćwiczeń i dietkowania. Oglądałam dzis rozne filmiki na YT dziewczyn ktore schudły i słuchałam rad jakich udzielają. Moze faktycznie jest w tym sens by np odmowic sobie calkowicie niektorych rzeczy w ciagu tygodnia a np w niedziele pozwolic sobie na cos slodkiego i odpoczynek od ćwiczen.  Powinnam tez jesc wiecej warzyw i owocow, ale mam dosc ograniczone fundusze nie na wszystko moge sobie pozwolic.  Moim wielkim problemem jest zmobilizowanie sie rano do wstania. Wiecie to jest tak że budzę się rano i nie chce mi sie wstać z łóżka, leżę przez nieraz 2 godziny myślę i na dobre mi to nie wychodzi. Kompletny bezsens... Później zajmuje sie sprzataniem gotowaniem jakies domowe rzeczy internet troche pocwicze i ucieka mi calutki dzien. Gubię się w tym wszystkim trochę, bo właściwie gdzie w tym wszystkim ja ? Brakuje mi spotkan z przyjaciółmi, brakuje mi kogos bliskiego. Czasami tak cholernie trudno jest "nie potrzebować nikogo" i dawać sobie radę samemu, trudno gdy zeby porozmawiać trzeba włączyć komputer. Czasami tak bardzo bym chciała by ktos mnie przytulił, chociaż przytulił... 
Jutro kolejny dzien walki z kilogramami oby  chociaz na tym polu mi wyszlo.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.