Gdzieś w internecie przypadkowo trafiłam na takie cudo jak bańki chińskie. Napaliłam się jak szczerbaty na suchary i oczywiście musiałam je kupić. No i mam. Ponoć fantastycznie ujędrniają skórę i walczą z cellulitem. Naoglądałam się filmików na youtube jak poprawnie wykonać masaż i wzięłam się do roboty. Jedno jest pewne - BOLI jak jasna cholera. Ale jak to mówią: chcesz być piękna, musisz cierpieć. I po tym pierwszym wykonanym przeze mnie nieudolnie masażu stwierdzam, że chyba będzie działać. Zdrowa dieta, ruch i bańki chińskie i już niedługo będzie ze mnie laska jak talala.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.