Nie rozstaje się ze szklanką wody... po wczorajszych pyzach poćwiczyłam na orbitreku 30 minut... szkoda że tylko tyle ale była już prawie 1 w nocy....
Dzisiaj od 9:00 zjadłam już banana, błonnik i szklanka wody.
Wybieram się na zakupy z koleżanką więc dużo nie zjem... ale przed wyjściem jeszcze coś w szamam... dopisze to jeszcze.
A i jeszcze jedna uwaga co do moich dużych przerw w jedzeniu ;) pracuję 12h i czasami nie mam możliwości zjedzenia czegoś przed 14 czy 13 mam 2 15 min. przerwy i musze je sobie jakoś zaplanować a kiedy mam ostatni posiłek o 17 - 18 to później jak wracam o 21:30 jestem już trochę głodna....
Dziękuję ślicznie za słowa otuchy :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
CiastkoNaDiecie
24 lutego 2011, 16:39Wiem coś o tych długich przerwach między posiłkami .. nieraz kończę szkołę o 18 .. 3mam kciuki ;)
oh.my.ass
24 lutego 2011, 15:34jaki fajny demotywator :) dobrze, że pijesz wodę, ja się nie mogę zmusić niestety, ciężkie warunki jedzeniowe w pracy ale jak będą ćwiczenia to moim zdaniem będzie dobrze :)
Zmuszona
24 lutego 2011, 14:05a czemu ta woda ? Lubie ten demot :D
pauvrette
24 lutego 2011, 12:37Dziękuję Ci, takie słowa są nieocenione, bardzo mi pomagają, dają siłę i wiarę, że to wszystko ma sens. Wierzę, że nam się uda, powodzenia! :)
Kwiatkosia1987
24 lutego 2011, 11:13też tak pracuję i to dopeiro jest wyzwanie, wrócić do domu po 12 godzinach do rpacy i nie zjeść nic! u mnie rpawie nigdy się to nie udaje.... tymbardziej że ja nie mam odgórnie ustalonych przerw jak to jest u Ciebie.... muszę obrać jakąs taktykę.... trzymam kciuki :*
Mleczna.
24 lutego 2011, 10:35też ostatnio wlewam w siebie hektolitry wody. ;D na zakupach dużo spalisz, także nie musisz się niewiadomo jak ogranicząc. Trzymaj się i dziękuję za wsparcie. ;) niestety - tak źle i tak niedobrze.
JinJin
24 lutego 2011, 10:07O tak, woda naszym zbawieniem! Ja postaram się mojego trzymać przy życiu ile się tylko da :) Powodzenia :*