Kierowana potrzebą zwiększenia swojej motywacji dotarłam TU. Wakacje to dla mnie wyznaczony czas na walkę z samą sobą. Nawet dobrze szło. Rezygnacja ze słodyczy, przekąsek, kolorowych napojów oraz alkoholu.Codziennie dawka ruchu. Lecz niestety coś zaczyna szwankować. napady głodu, nieregularne posiłki, brach motywacji. Pomożecie?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
studentka_UM_Lublin
31 lipca 2014, 20:07jedyne co może pomóc to uzależnienie od ćwiczeń :) zawsze jak mi źle, coś marudzę, coś bym zjadła, nie mam ochoty na nic, wybieram jedno wyjście - wyjście na siłownię ;) ćwiczę do momentu, aż czuję się mega zmęczona, taki wysiłek fizyczny to najlepszy odpoczynek dla psychiki :) nowe pokłady energii, radości :) dobrze, że tu trafiłaś. będziemy się wspierać. od tego jesteśmy :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
Coupdefondre
31 lipca 2014, 20:11Zgadzam się z Tobą. uwielbiam cwiczyć i robie to naprawde z wielką ochotą. chyba zwariowałabym bez tego, mega mnie rozluźni ruch. ale jak wiadomo 30% to ćwiczenia, reszta to dieta... i z tym mam problem,.
studentka_UM_Lublin
31 lipca 2014, 20:14ale jak się dużo ćwiczy, pracuje, to w sumie nie ma czasu na zachcianki, zapomina się o jedzeniu trochę. ważne, żeby dobrze zaplanować główne posiłki - mieć potrzebne produkty i nie dać się skusić na "szybkie" danie. no i przede wszystkim nie podjadać smakołyków, z czym mam największy problem ;) bo z założenia jestem łasuch
Coupdefondre
31 lipca 2014, 20:22ja chyba mam problem z planowaniem... nie jem kilka godzin a potem zjadam co jest pod ręką (zamiast ugotować sobie coś dietetycznego zjadam obiad z kupą dodatkowych kalorii). masz racje że ćwiczenia odbierają apetyt, ale ja zazwyczaj ćwicze już po godzinie 21-22, wtedy i tak już nie myśle o jedzeniu.
studentka_UM_Lublin
31 lipca 2014, 20:25to skocz jutro na bazarek, kup sporo warzyw, kurczaka do tego i zaczynamy jeść fajne obiadki :)
Coupdefondre
31 lipca 2014, 20:42i to chyba jedyne wyjście. możesz mi polecić coś jeszcze, jakiś zastrzyk energii przed treningiem:)
studentka_UM_Lublin
31 lipca 2014, 20:47najlepsza strona z motywatorami, znajdź sobie super tapetę i ustaw :) http://fitspoholic.tumblr.com/
Coupdefondre
31 lipca 2014, 20:03jakieś 3 tygodnie. ale mam problem, bo mam nową prace w biurze. siedzę i się nudze i myśle tylko o tym żeby ją skończyć. jak wracam do domu jestem strasznie głodna(albo mi sie tak wydaje) i zjadam naprawde dużo. Zdażyło mi się to 3 razy z rzędu i boje sie ze to wszystko zaprzepaści. Pożniej nic prawie nie jem do następnego dnia. wychodzi na to ze 3 posiłki dziennie i nieregularne jedzenie sprawią że wszystkie wyżeczenia nie przyniosą zadnego rezultatu...:(
AngeluSss18
31 lipca 2014, 19:42Hm..widze ze tak jak ja- odstawilas slodkie, slone, gazowane : ) I jesz regularnie : ) ja dopiero 2 tygodnie : ) a ty ile ? : ) Jak masz gorszy dzien to porób cos np spiew, gitara, jakas atrakcja : ) nie mysl o tym co złe : )
judipik
31 lipca 2014, 19:38Pomożemy :) Niech tylko motywacja do Ciebie wróci, bo bez niej ani rusz :/ Powodzenia.
corros
31 lipca 2014, 19:37pomożemy