Wreszcie mam więcej czasu. Ten tydzień był serio zawalony. Odwalałam pracę plastyczne ponieważ szkoła ma 50-cio lecie. Zrobiłam ok. 6 prac na dużych brystolach. Jeśli ktoś się śmieje z mojego wpisu, że bawię się w rysowanie, ponieważ to zabawa dla małych dzieci jest w błędzie ... Rysowanie, malowanie również jest wyczerpujące.
Od jutra, przyśpieszamy tempo. < 3
Dziś był ledwo killerek. A teraz siedzę brudna od pasteli i piszę wam pościka.
W sobotę osiemnastka kumpeli. Więęc dajemy czasuu ^^
montignaczka
17 października 2013, 08:37ja też zawsze lubiłam malować, jedyne czego nigdy nie spróbowalam, ale chyba by mi nie wyszło, to portrety i strasznie załuję :)