Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lataleca a ja wciaz budze sie z mysla na
odchodzanie....
20 lipca 2011
Tak niestety jest, ze za kazdym razem jak sie budze rano mam nadzieje ze to ten dzien. Aleksandra bedzie jejsc mniej i schudnie. Kupie sobie fajnie spodnie a najlepiej jeansy , ktorych nie moge juz kupic od kilku lat co by na mnie pasowaly. Jednak cos sie zmienilo...dwa dni temu poczulam sile ...taka inna niz zawsze i radosc. Jadlam tylko dobre jedzenie i cwiczylam z Jillian....bylo super...wspaniale sie czulam...teraz mam zakwasy ,ale nadal czuje sie pozytywna...blagam i prosze zeby mi sie tylko udalo....-16kg .... Za kazdym razem widze siebie taka ladna i pozytywna w moich wyobrazeniach...tam chce byc
colina26
20 lipca 2011, 18:35przedewszystkim dziekuje wam za komentarz... teraz wiem ze to nie sen hahahaa i ze wy tez tu jestescie BIG UP :)
colina26
20 lipca 2011, 18:33Podziwiam tych co sa wytrwali i chce tez sie tam znalesc...
tojaaaaa
20 lipca 2011, 06:43ja sie w koncu obudzilam i juz trwam 2 tygodnie .... u ciebie tez przyjdzie taki czas ze dasz rade ..... trzymam kciuki i powodzenia
Malgoska39
20 lipca 2011, 06:28........