Hej
Dzień Mikołajkowy udany! Oczywiście nie pod względem diety.
Zważyłam się dzisiaj, waga pokazuję tyle ile na pasku, jednak było to przed wizytą w wc, więc myślę, że w tym tygodniu parę gramów schudłam.
Pewnie nie będzie za ten tydzień wyniku - 1 kg ale też tydzień był raczej kiepski.
Jeśli chodzi o Mikołajki to nawet było ok.
Byłam w kinie, obejrzałam film "Atlas chmur" - może być, nawet dobrze się ogląda.
Oczywiście jak to w kinie nie obyło się bez popcornu i coli - mniam było dobre.
Potem poszliśmy do włoskiej knajpy, zjadłam pesto, ale deseru już nie zjadłam, nie dałam rady.
Dieta przyniosła tak pozytywny efekt, że nie jestem w stanie zjeść już tyle co kiedyś i źle się czuje po śmieciowym jedzeniu (mam na myśli fast food nie włoską knajpę, w której byłam).
Restauracja, w której byłam znajduje się w Warszawie - POLECAM http://www.vapiano.de/frame.php?section=home&lang=pl
Menu
Cukinia z mozzarellą
Banan i garść orzechów
Popcorn i cola
Pesto
Podsumowanie ok 1700 kcal
Dzień był przyjemny!
Dzień Mikołajkowy udany! Oczywiście nie pod względem diety.
Zważyłam się dzisiaj, waga pokazuję tyle ile na pasku, jednak było to przed wizytą w wc, więc myślę, że w tym tygodniu parę gramów schudłam.
Pewnie nie będzie za ten tydzień wyniku - 1 kg ale też tydzień był raczej kiepski.
Jeśli chodzi o Mikołajki to nawet było ok.
Byłam w kinie, obejrzałam film "Atlas chmur" - może być, nawet dobrze się ogląda.
Oczywiście jak to w kinie nie obyło się bez popcornu i coli - mniam było dobre.
Potem poszliśmy do włoskiej knajpy, zjadłam pesto, ale deseru już nie zjadłam, nie dałam rady.
Dieta przyniosła tak pozytywny efekt, że nie jestem w stanie zjeść już tyle co kiedyś i źle się czuje po śmieciowym jedzeniu (mam na myśli fast food nie włoską knajpę, w której byłam).
Restauracja, w której byłam znajduje się w Warszawie - POLECAM http://www.vapiano.de/frame.php?section=home&lang=pl
Menu
Cukinia z mozzarellą
Banan i garść orzechów
Popcorn i cola
Pesto
Podsumowanie ok 1700 kcal
Dzień był przyjemny!
coconut1987
6 grudnia 2012, 21:55Masz rację, że to fajnie uczucie. Prawdą jest, że jakoś mi z tym odchudzaniem narazie wychodzi bo się tak nie spinam i nie przejmuję, pozwalam sobie na małe co nieco i nie traktuję tego jako tragedii tylko ćwiczyć mogłabym więcej ale trochę leń jestem do tego;-)
CzarnaPorzeczka89
6 grudnia 2012, 21:48Fajne uczucie jak okazuje się,że najadasz się zmiejsza porcja ;) Ja je bardzo lubię
Kaloszekk
6 grudnia 2012, 21:45hmmm od czasu do czasu przyjemnosci musza byc ja tez dzisiaj poszalalam hehehehe ale i tak swietnie Ci idzie nie to co ja stoje w miejscu narazie hehehe pozdrawiam