1,4 kg za mną chociaż tydzień był trudny i nie obyło się bez wpadek.
Teraz marze tylko o tym żeby utrzymać ten spadek i w kolejnym tygodniu wypracować małe 0.5 kg.
Weekend był pracowity bo mieliśmy dzisaj gości na obiedzie i trzeba było troszkę popracować w kuchni i nie tylko. Sterta prasowania zmalała jutro mam nadzieje zniknie. W tym tygodniu planuje wiosenne porządki w kuchni. Przedewszystkim przewietrzenie szafek czyli pozbycie się nadmiaru i wyrzucenie lub oddanie wszystkich zbędnych szklanek kubeczków pojemniczków puszeczkę plus plan na zużycie nadmiernie zgromadzonych zapasów w moim przypadku to przede wszystkim wszelkiego rodzaju herbatki i ziółka płatki i przyprawy. No i wyszorować cała kuchnie muszę. Zwłaszcza na gorze bo tam się nie wspinałem od kilku miesięcy z powodu ciazy.
Będzie trudno bo moja kruszyna już bardziej aktywna w ciągu dnia i drzemki są coraz krótsze wiec i czasu mam coraz mniej.
zurawinkaaa
18 marca 2019, 13:34Fajny jest dom po takich porządkach. Aż miło się mieszka wtedy i przebywa. Super spadek ;)
OstatniaSzansaMadaleen
18 marca 2019, 08:57hmmm chyba też bedę musiała zrobić porządeczek w szafkach na wiosnę , najchętniej to wymieniłabym całą kuchnie na nową no ale cóż ... hehe :) miłego dnia