Nie zaglądałam tu od paru miesięcy. Oczywiście po spadku wagi znowu przytyłam - nawet nie chce stawać na wage, ale napewno jest około 80kg!!!W ten czwartek wyjeżdżam do Tunezji i postanowiłam, że jak przyjade to sie zabieram za siebie. Nie bedę się starała schudnać szybko (tak jak zawsze próbuje) , tylko tym razem bez efektu jo-jo.Zacznie się znowu praca i uczelnia i może to zpowoduje, że będzie mniej oikazji do jedzenia. Skończą się grile, wypady na pizze, jedzenie lodów.
Bardzo chciałam schudnąć na te wakacje, ponieważ tydzień temu wyszłam za mąż:)teraz już nic mnie nie goni, dlatego może pierwszt raz w życiu będę się starała chudnąć bez tej gonitwy, żeby waga codzień pokazywała mniej. U mnie to nie daje rezultatów, bo potem dni postu odbijam sobie podwójnym obżarstwem. Czasami wydaje mi się, że już nigdy nie uda mi się schudnąć. Powinnam przejść jakieś pranie mózgu, bo czasami mam wrażenie, że ochota na coś zakazanego kieruje mną i moim życiem i nie mogę nad tym zapanować.Jak zrobić żeby zwyciężyć samą siebie?