Nadal trwam :) na szczęście! hihi.
Nie mam czasu w sumie na robienie zdjęć tego co jem,bo wiekszość czasu spędzam w pracy, ale w moim menu nie brakuje zdrowego jedzenia.
W sumie codziennie jadam prawie to samo jak na razie... płatki fitness z mlekiem, chleb ciemny z serkiem, do tego jakieś warzywa i owoce przeważnie jabułko :) no i mnóstwo wody! Czuje się dobrze :)
Mały minus miałam wczoraj kiedy wybrałam się na kolacje z moim chłopakiem i zjadłam kurczak w sosie słodko-kwaśnym z surówkami i... ....frytkami. Ale na szczęście nie zjadłam całego, do tego był sok porzeczkowy - mój ulubiony
Dziś ćwiczyłam z Ewką, a od jutra będe krecic hula hop , bo dziś przywiózł kurier, strasznie bolace są te kulki ale chyba dam jakoś rade
Lexis.
15 stycznia 2013, 20:36Nie poddawaj się tylko dlatego, że boli, pamiętaj :)