Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zdecydowanie niezadowolona z własnego wyglądu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 606
Komentarzy: 7
Założony: 30 listopada 2013
Ostatni wpis: 1 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
choosygirl

kobieta, 34 lat, inowrocław

173 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 grudnia 2013 , Komentarze (5)

witam wszystkich :)
Dziś zaczynam moją małą rewolucję w odżywianiu.
Nie mam niestety jeszcze dokładnego planu na to odchudzanie, weekend pracujący więc nie miałam czasu sobie tego wszystkiego jeszcze poukładać. Chcę jednak zacząć od razu, bo jeśli znów powiem sobie "ach od następnego poniedziałku", to wiem że ten poniedziałek może długo nie nadchodzić. Dlatego zaczynam od razu, troszkę na oślep ale zdecydowanie z pozytywną energią :)

Tak jak wspominałam weekend pracujący, wiec rano przed wyjściem wsunęłam kanapkę z chudą szyneczką, popijając niesłodzoną (a myślałam, że nie da się tego przełknąć ;)) herbatką żurawinową.
II śniadanko to sałatka owocowa - cząstki małej pomarańczki i kawałki małego banana zalałam jogurtem naturalnym.
Na obiadek zjadłam gotowane udko z kurczaka z mizerią z polowy ogórka - oczywiście zamiast śmietanki ogóreczka zalałam odtłuszczonym kefirem.

Zbliża się czas podwieczorku łakomie zerkam na jabłuszko, jednak z tego co wiem owoców raczej należy unikać po godzinie 12tej wiec jeszcze się zastanowię nad tym posiłkiem. co do kolacji, również nie mam pomysłu. trochę to wszystko na wariata, chcę się wprowadzić dietę ale nie mam na nią pomysłu.

Jutro dzień wolny, priorytetem będzie więc ułożenie sobie jadłospisu na najbliższy tydzień no i zaopatrzenie lodówki w zdrową żywność.
Na chwilę obecną wiem tyle, że nie chce od razu stosować drastycznego ograniczenia kalorii. Mój organizm do podtrzymywania podstawowych funkcji życiowych potrzebuje ok 1600 kcal dziennie, dlatego postanowiłam dostarczyć mu dokładnie taką ich ilość. Mam nadzieję, że podczas aktywności fizycznej zacznę spalać powoli to co mój organizm sobie nagromadził. Zamierzam też za jakiś - bliżej nieokreślony - czas zredukować podaż kcal powiedzmy do 1400 kcal a następnie do 1200 kcal, ale to powolutku :)

30 listopada 2013 , Komentarze (2)

Witam wszystkich!
Muszę przyznać, że mówienie o problemie jakim jest nadwaga nie jest łatwe. Generalna zasada - jeśli się nie mówi o problemie, to problemu "nie ma".
Ale problem jest i to ogromny. Wczoraj uzmysłowiłam sobie jego wagę, i to dosłownie :)
Jedną z moich nielicznych aktywności jest uczęszczanie -  bardzo rzadko niestety - na zajęcia Zumby. Na wczorajsze zajęcia moja trenerka przytaśtała ze sobą swoją magiczną wagę, dzięki której możne dokonać "Analizy Składu Ciała".
No i cóż :) wskoczyłam sobie na tę waga zupełnie nieświadoma nadciągającego...
Ogromne zaskoczenie - o to, co poczułam widząc wyświetlacz wagi. Jednak gdy zostały mi przedstawione wyniki - owe zaskoczenie przemieniło się w ogromny SZOK!
A więc skoro postanowiłam zacząć prowadzić ten pamiętnik, to podzielę się z Wami swoimi wynikami

wzrost 173 cm
waga 82 kg
wiek 24 lata

% tłuszczu w ciele 37,1%
% wody w ciele 45,3 %
masa kości 2,6 kg
masa mięśni 49 kg 
metabolizm 1609 kcal

najgorsze oczywiście pozostawiłam na koniec
wiek metaboliczny - 49 lat

Myślę, że wyniki mówią same za siebie.
Znalazłam się tu nie tylko dlatego, że chce zmniejszyć swój rozmiar. Przede wszystkim chce poprawić jakość swojego życia.
Oto mój cel - przezwyciężyć najgorszego wroga - samą siebie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.