Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słodkiemu mówimy nie


12 dni wytrwałam w dietkowaniu i  jestem z siebie dumna, gdyż w tym czasie zaliczyłam jedynie raz wpadkę i sięgnęłam po cukier z racji braku innej opcji jedzeniowej. Mam nauczkę i teraz zawsze zabieram z sobą kanapki na dłuższe rowerowanie. Jedynie dwukrotnie w czasie prawie 2 tygodni uległam pokusie wzbogacenia organizmu w chmiel i za to też mi się należy order. Ogólnie dobrze się czuję fizycznie i psychicznie, jestem przeszczęśliwa z powodu  zrzucenia tych 2 kg słoninki i przepełniona wiarą, że do końca miesiąca pożegnam pozostałe półtora kg. Ogólnie wzrosła mi samoocena, gdyż byłam przekonana o mojej niezdolności do wytrwania w jakimkolwiek reżimie żywieniowym, a jednak. Najbardziej mnie zaskakuje moja obojętność wobec słodkich pokus, już drugi keks  przechodzi mi koło nosa i zupełnie mnie to nie rusza.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.